Minęło kilka dni od naszego spotkania, w tym czasie kilka razy się jeszcze spotkaliśmy i bardzo często rozmawialiśmy przez internet. Dzisiaj był piątek a jutro miał się odbyć bal. Byłam bardzo podekscytowana dlatego nie mogłam spać jednak po jakimś czasie mi się to udało. Rano wstałam ubrałam się i od razu poszłam do kosmetyczki na makijaż i włosy. Po kilku godzinach byłam już gotowa dla tego wróciłam do domu aby się przebrać. Przebrałam się i zadzwonił do mnie Joe który powiedział, że po mnie przyjechał i jeżeli jestem już gotowa to mogę wychodzić. Byłam już naszykowana dlatego zeszłam na dół. Kiedy Joe mnie ujrzał powiedział:
- Wyglądasz ślicznie, księżniczko
- Dziękuję - Odpowiedziałam nieśmialo
Wtedy Joe wręczył mi kolejne kwiaty i wsiedliśmy do auta. Chwilę porozmawialiśmy lecz kierowca zatrzymał się gdyż już dojechaliśmy. Joe wyszedł i otworzył mi drzwi. Złapałam go za ramię i poszliśmy przez czerwony dywan a następnie weszliśmy do środka wtedy powiedziałam do Joe:
- Nie wiedziałam, że to będzie aż tak duże wydarzenie
- Też nie wiedziałem - Odpowiedział
Wtedy podszedł do nas kelner z szampanem jednakże odmówiliśmy. Wyciągnęłam telefon i napisałam do Sage z zapytaniem kiedy się pojawi, ta odpisała po kilku minutach, że będzie za niedługo. Odłożyłam telefon i razem z Joe poszłam przywitać się z gośćmi, nie znałam nikogo z kim witał się Joe jednak nie przejmowałam się tym aż tak bardzo, po prostu nie chciałam go zgubić. Po kilku minutach Joe wziął mnie za rękę i pobiegł na górę nie znałam konkretnego powodu dlaczego to zrobił lecz nie było czasu by zapytać. Joe podszedł do jakieś dziewczyny a ja czekałam na niego. Kiedy razem do mnie podeszli i Joe powiedział:
- Lia, to moja starsza siostra Harmony
- Miło mi cię poznać - Powiedziałam do Harmony.
- Mi ciebie również, to jest ta dziewczyna o której mi mówiłeś - zaśmiała się dziewczyna
- Dobra do rzeczy - Zmienił szybko temat
- Zrobisz coś z tym paparazzi bo nie zejdziemy na dół.
- Dobra za chwilę się tym zajmę a teraz zostaw nas same muszę z nią porozmawiać.
Wtedy Joe w szedł do innego pokoju a Harmony zapytała mnie:
- No to opowiadaj, jaki jest mój brat dla ciebie?
- Bardzo dobry, rozpieszcza mnie. - Odpowiedziałam
- Naprawdę, nie wygląda na takiego który wiedział jak o kogoś zadbać, tym bardziej, że się nigdy z nikim nie spotykał. No dobrze ale muszę iść, Joe będzie zazdrosny jak dłużej z tobą zostanę. - Zażartowała
Harmony wstała i odeszła a do pokoju wszedł Joe. Usiadł koło mnie i powiedział:
- To co ci o mnie naopowiadała
- Nic czego bym nie wiedziała
Joe wstał i podał mi dłoń by łatwiej było mi wstać, złapałam go za ramię i poszliśmy na dół. Schodząc zobaczyliśmy tłum paparazzi których Harmony wraz z ochroniarzami starała się wygonić, jedyne co widziałam to flesze z aparatów, Joe obrócił mną i mnie przytulił. Paparazzi wyszło a my zeszliśmy na dół. Od razu zobaczyłam Sage więc razem z Joe do niej pobiegłam i powiedziałam:
- W końcu przyszłaś
- Tak, a ty nie miałaś przyjść z Lee? - Zapytała mnie na ucho
- Miałam lecz plany się zmieniły - odpowiedziałam
- A widziałaś może Lee miałam się z nim spotkać?
- Tak, tam stoi
Pożegnałam się z Sage i podeszłam do Lee.
- O hej Lia
Wtedy chłopak mnie przytulił. Zdenerwowany Joe wziął go u walnął w twarz chłopak upadł na ziemi a ten nie przestawał go bić równocześnie krzycząc ,,TYLKO JA MOGĘ JĄ TULIĆ". Odciągnęła chłopak i poszłam z nim do pokoju krzycząc:
- JAK MOGŁEŚ GO POBIĆ
- NO NIE MOJA WINA, ŻE CIĘ PRZYTULIŁ
- TO NIE JEST POWÓD, ŻEBY KOGOKOLWIEK POBIĆ
- No dobrze przepraszam
- Nie mnie powinieneś przepraszać
- Dobra przeproszę go, a ty mi wybaczysz?
- Zobaczę
Joe poszedł i przeprosił Lee a ten mu wybaczył. Ja również mi wybaczyłam lecz nadal byłam na niego lekko zdenerwowana. Po skończeniu balu Joe odwiózł mnie do domu. Kiedy wychodziłam z auta złamał mi się obcas dlatego Joe ściągnął moje szpilki, wziął mnie na ręce i zaniósł do mojego pokoju. Posadził mnie na łóżku pożegnał się ze mną i pojechał do siebie.
CZYTASZ
Polarna Gwiazda
Teen FictionLia Choi to 16 letnia dziewczyna której w wypadku samochodowym zginęła matka. Przeprowadza się ona razem z tatą do Nowego Jorku, gdzie uczęszcza do prywatnej szkoły. Z pozoru idealna szkoła staje się miejscem rządzonym przez grupę czterech chłopców...