Rozdział 12

184 5 2
                                    

Wstałam jak codzień rano naszykowałam się do szkoły i wyszłam. Wstałam wcześniej więc stwierdziłam, że przejdę się do szkoły pieszo. W szkole i tak byłam za wcześnie więc napisałam do Sage by spytać się kiedy ona przyjedzie do szkoły. Napisała mi, że za pół godziny dlatego też napisałam do Joe. Zdziwiłam się dlatego, że odpisał od razu a napisał, że jego nie będzie dzisiaj w szkole zdziwiło mnie to, że nie śpi tak wcześnie a nie idzie do szkoły. Nie miałam z kim porozmawiać dlatego poszłam do biblioteki. Niedługo po do szkoły przyjechała Sage. Poszłyśmy na pierwszą lekcję na której była historia. Kiedy lekcja się skończyła razem wyszliśmy z Sage na główny korytarz. Od razu coś mi nie pasowało, a po kilku minutach zobaczyłam chłopców polarnej gwiazdy w garniturach i Joe trzymającego moje ulubione kwiaty w ręce oraz jakąś papierowa torbę. Chłopcy do mnie podeszli, Joe wręczył mi kwiaty a ja powiedziałam:
- Z jakiej to okazji.
Wtedy chłopak uklęknął i odpowiedział:
- Jeszcze się nie oświadczam ale zostaniesz moją dziewczyną? - Zapytał
Po usłyszeniu tych słów rozpłakałam się a Joe wstał i mnie przytulił.
- Jeszcze nie odpowiedziałaś - Powiedział
- Tak - Odpowiedziałam zapłakanym głosem.
Chłopak otworzył torebkę i wyciągał z niej pierścionek po czym założył mi go na palec. Wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju chłopców polarnej gwiazdy. Uspokoiłam się tam i poprawiłam makijaż. Zapytałam również chłopaka o pracę domową i to, że nie miał dzisiaj przyjść do szkoły. Ten wytłumaczył to wszytko przygotowaniami ponieważ powiedziałam, że musi się postarać abym była jego dziewczyną. Porozmawialiśmy jeszcze chwile kiedy do pokoju weszła reszta chłopów krzycząc: ,,MAMY PIERWSZĄ DZIEWCZYNE POLARNEJ GWIAZDY''. Nie ukrywając lekko mnie to rozśmieszyło.

Polarna GwiazdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz