21.⭒prawie złapani⭒

52 6 0
                                    

Jeongguk czuł pod skórą to przeszywające i elektryzujące uczucie, które tak uwielbiał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk czuł pod skórą to przeszywające i elektryzujące uczucie, które tak uwielbiał. Kropelki potu skapywały z jego skroni, a biodra poruszały się do przodu. Czarne, niechlujnie związane w mały koczek pasma włosów przyklejały mu się do czoła i szyi, ale w ogóle nie zwracał na to uwagi. Liczyła się jedynie kolejna wygrana, którą miał niemal w kieszeni. Do jego uszu dobiegały krzyki i piski. Na swoim ciele czuł tak wiele par oczu, które spoglądały na niego porządliwym wzrokiem.

— Młody byłeś niesamowity — pochwalił go lider przeliczając pieniądze na obdrapanym blacie. — Widzę, że ostatnio masz dobrą passę. Tak trzymaj.

Jeongguk uśmiechnął się promiennie w stronę Hoseoka, ponieważ jakikolwiek komplement z ust Junga traktował naprawdę poważnie. Hobi był dla niego jak starszy brat i jednocześnie uważał go za ideał tancerza. Wzorzec, który każdy chce naśladować. Od kiedy go poznał podziwiał jego technikę, precyzyjność i niebywałe wyczucie we wszystkim co robił. Styl starszego wydawał się nie do skopiowania, gdy tylko wchodził na parkiet Jeongguk nie widząc twarzy niemal od razu potrafił rozpoznać jego charakterystyczne ruchy.

Brunet skierował się w stronę wyjścia na tyły klubu. Westchnął ciężko, wypuszczając powietrze. Popchnął drewniane, obdrapane drzwi i wyszedł na zewnątrz. W jego zaczerwienione policzki uderzył chłodnawy wiatr. Dziewiętnastolatek odgarnął z czoła mokre, przyklejone kosmyki. Był wykończony, ten Show Off dał mu popalić. Ich przeciwnicy wypadli naprawdę dobrze.

Wyjął z kieszeni paczkę papierosów i wyciągnął jednego z opakowania. Wsadził pomiędzy swoje usta i odpalił zapalniczką. Zaciągnął się szkodliwą substanacją i oparł plecy o ohydną ścianę budynku. Wypuścił dym i z zamkniętymi oczami pokiwał głową na boki. Przypomniał sobie co zrobił Taehyung kilka dni temu. Niezaprzeczalnie zaserwował mu jeden z najlepszych orgazmów w jego życiu. Na samo wspomnienie tamtego momentu Jeonowi zrobiło się gorąco. To jak go wtedy dotykał i w jaki sposób mówił tym swoim głębokim jak Rów Mariański głosem. To wszystko wciąż obijało się o jego pełen chaosu umysł. Uśmiechnął się pod nosem i ponownie zaciągnął papierosem. Niemal odruchowo strzepnął popiół z końcówki.

Wpatrzony w mrugający różowy neon nie zauważył jak nagle obok niego zmaterializował się Hoseok. Wyjął wypaloną do połowy używkę spomiędzy ust Jeongguka i sam zaciągnął się nią. Dziewiętnastolatek zaskoczony odwrócił głowę i już był gotowy kogoś opierdolić, ale gdy zorientował się kto znajduje się obok niego na jego twarz wstąpił spokój, a złość odeszła w zapomnienie.

— Jak tam sobie radzisz w tej szkółce? Tyle się działo, że ostatnio prawie ze sobą nie gadaliśmy — lider wręczył mu z powrotem papierosa.

— Jest zaskakująco dobrze. Poznałem kilka nowych osób.

— Woah, nie zapędzaj się, żebyś nas nie wymienił na nowsze modele — zażartował Hoseok, a brunet uderzył go w ramię uśmiechając się.

— Za dwa dni Show Off Młody. Dajmy z siebie wszystko.

Show Off | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz