Jeongguk i Tae szli korytarzem. Można stwordzić, że impreza u Minhee wszystko zmieniła. To był zwrot akcji, którego żaden z nich się nie spodziewał. Kiedy Jeongguk wparował po raz pierwszy do sali, przez słynne szklane drzwi, Tae nie wyobrażał sobie, że obydwoje po jakimś czasie wplątają się w tą nietypową relację.
— Wiesz, że wczoraj miałem ci powiedzieć coś niesamowitego, ale potem zapomniałem — puknął się w czoło brunet.
— Może przez to, że zaraz po tym, jak obgadaliśmy sprawę, to przez resztę czasu nie potrafiliśmy się od siebie oderwać — wyszeptał Taehyung śmiejąc się, a policzki Jeona zabarwiły się na piękny odcień różu. Nie często miał okazję oglądać go w takim wydaniu, ale kiedy to następowało, miał ogromną ochotę wyciągnąć telefon i zrobić mu miliony zdjęć.
Od razu zauważyli na patio Yihyun i Jimina siedzących przy stoliku. Podeszli i dosiedli się do pochłoniętych rozmową przyjaciół.
— Podobało wam się na imprezie Minhee? — zaczęła czarnowłosa biorąc małego gryza jabłka.
— Fajnie było, nie Jeongguk? — Tae odwrócił się w stronę długowłosego bruneta, który pokiwał energicznie głową zamiast odpowiedzieć, jak zwykł to robić gdy tylko się zgadzał.
— Ale macie dobre humory stało się coś szczególnego? — zapytał Jimin.
— Nic szczególnego się nie stało. Już nie można mieć dobrego humoru tak po prostu? Na przykład jest bardzo ładna pogoda — rzekł Jeongguk bez przerwy się uśmiechając.
— Serio Gguk, mówisz o pogodzie? - Jimin pokręcił głową śmiejąc się. — No dobra nieważne. W każdym razie Yihyun zrobiłaś wreszcie ten projekt? — blondyn zmienił temat, nie chcąc już wnikać głębiej.
— Jeszcze ostatnie szlify i będzie gotowy. Jak nie dostanę za to najlepszej oceny to najpierw wyrzucę za okno laptopa, potem profesora, a na końcu siebie. Będziecie mnie odwiedzać albo w pierdlu, albo w szpitalu mówię wam. Ta szkoła mnie wykończy - dziewczyna wygłosiła swój dramatyczny monolog, który jest w stu procentach zrozumiały dla wszystkich uczniów, uczennic i osób uczniowskich.
◆◆◆
Pot spływał po skroni młodego tancerza. Odgarnął czarne włosy, które przykleiły mu się do czoła. Zszedł z parkietu i zajął miejsce na obskurnej kanapie. Oddychał ciężko, z powodu wysiłku, ale nawet to nie zmywało mu uśmiechu z pięknej buźki.
— Dzisiaj to jesteś jak burza Młody — Hoseok poklepał go po plecach i wziął łyka mocnego alkoholu.
Eunha obok niego kręciła kosmyki włosów na palec i robiła balony z gumy do żucia, a Jiyoo opierał się głową o jej szczupłe ramię.
— Opowiadaj w końcu jak jest w tej Akademii Sztuki — zaczęła wiśniowowłosa.
— No właśnie! — Hoseok i Jiyoo pochylili się nad brunetem jakby czekali na najlepsze ploty stulecia. — Poznałeś kogoś?
CZYTASZ
Show Off | taekook
FanficTaehyung Kim jest wybitnym tancerzem prestiżowej Akademii Sztuki, do której uczęszcza już parę lat. Chłopak przygotowuje się do najważniejszego występu w jego życiu. Musi pokazać się największym szychom z jak najlepszej strony. Grunt pod nogami Tae...