— Tae, odebrałeś... — zaczął niepewnie brunet.
— Jak słychać. Dlaczego do mnie dzwonisz? I do tego o czwartej nad ranem? — zapytał z wyrzutem lokowaty.
— Daj mi drugą szansę.
Zapadła cisza. Brunet mógł usłyszeć jedynie ciche szmery po drugiej stronie.
— Gguk... Ja... nie wiem... — Taehyung próbował kierować się rozsądkiem. Posiadanie tancerza 280 jako swojego partnera w tak ważnym występie wydawało się lekkomyślne i głupie, ale tak naprawdę Tae chciał go z powrotem. Bardzo.
Czarnooki pokiwał głową, choć drugi chłopak nie mógł tego zobaczyć. Już wiedział, że jest na przegranej pozycji. Zaraz zakończą rozmowę i znowu będą w tym samym punkcie co przed chwilą. Nic się nie zmieni.
— Okej, rozumiem — odpowiedział smętnie.
— Dobra... — rzucił szybko tancerz, zanim zdążył się rozmyśleć.
— Naprawdę? — wolał się dopytać, czy przypadkiem nie usłyszał źle. Aż zamrugał ze zdziwienia kilkakrotnie. Zdębiały Gguk wypuścił powietrze cicho, czekając na potwierdzenie ze strony Taehyunga.
— Tak na serio. Tańcz ze mną Jeongguk.
Kąciki tancerza 280 poszybowały w górę. Nie spodziewał się pogodzenia. Właściwie, gdy wyczuł wahanie Tae, już pogodził się z ponownym odrzuceniem.
— Cieszę cię.
— Ale dalej jestem na ciebie zły więc lepiej przychodź na próby punktualnie głupolu — Tae oznajmił poważnie, ale na jego usta wkradł się lekki uśmiech.
— Tak jest! — Jeongguk potwierdził z niebywałą energią, jak na tak późną godzinę. — Chcę żebyś wiedział, że w żaden sposób nie chciałem narazić twojego występu na katastrofę. Miałem zamiar ci pomóc, a nie go zepsuć. Gdy poznaliśmy się lepiej to miałem plan powiedzieć ci, że należę do 280.
Prawda była taka, że Tae niewiadomo dlaczego nie potrafił złościć się na chłopaka pomimo wielkich chęci. Ten sekret mógł zniweczyć jego plany. Drastycznie i nieodwracalnie. Konkurencja jest silna, a gdyby ktoś dowiedział się, że jego partner tańczy po klubach za brudne pieniądze, to mógłby te informacje sprawnie wykorzystać przeciwko nim. Kim znał sporo ludzi, którzy byli zacięci i z chęcią pozbyliby się go z tej szkoły. Dlatego właśnie tak zbulwersowało go niespodziewane wyznanie Jeongguka.
— No wiem Gguk, tylko wiesz ilu ludzi mogłoby nas zniszczyć gdyby to odkryli. Uczniowie w tej szkole mają obsesję na punkcie wygrywania. Często podkładają innym nogę.
— Znam taką jedną osobę, która jest idealna, aż do przesady — brunet wcale właśnie nie zasugerował, że chodzi o rozmawiającego z nim dziewiętnastolatka.
— Bardzo śmieszne. Stąpasz po cienkim lodzie Jeongguk Jeon.
— Już się zamykam.
— Dobranoc głupolu widzimy się jutro, a właściwie to dzisiaj.
CZYTASZ
Show Off | taekook
FanficTaehyung Kim jest wybitnym tancerzem prestiżowej Akademii Sztuki, do której uczęszcza już parę lat. Chłopak przygotowuje się do najważniejszego występu w jego życiu. Musi pokazać się największym szychom z jak najlepszej strony. Grunt pod nogami Tae...