Jeongguka obudził głośny dźwięk alarmu. Teraz był zmuszony do wstawania znacznie wcześniej niż przedtem. Akademia Sztuki znajdowała się trochę dalej od jego poprzedniej szkoły. Wszedł do łazienki, spojrzał w lustro i westchnął widząc jak niedorzenie wyglądają jego włosy. Niektóre kosmyki były pofalowane, zaś inne sterczały w każdą stronę. Miał na głowie istny bałagan. Ziewnął i oparł się o umywalkę. Wciąż ciężkie powieki bruneta opadły, a on niemal spał na stojąco. Gdy jego głowa opadła w dół nagle usłyszał donośny głos swojej mamy momentalnie otworzył szeroko oczy i wyprostował się jak struna.
- Jeongguk zejdź na śniadanie!
Dziewiętnastolatek w pełni ubrany i wyszykowany schodząc ze schodów, od razu usłyszał dźwięki włączonego telewizora i głos Da Eun Jeon dobiegający z kuchni.
Wychylił głowę zza ściany i nawiązał kontakt wzrokowy z rodzicielką.
- O Gguk! Chcesz tosta? - drobna kobieta wsadziła chłopakowi do ust kawałek spieczonego chleba, a on zaskoczony otworzył szeroko oczy.
- Chyba nie mam wyjścia - powiedział z pełnymi ustami.
Da Eun Jeon wydawała się w naprawdę świetnym humorze, a Jeongguk zamierzał dowidzieć się dlaczego tak jest.
- Czym jest spowodowany twój dobry humor mamo? - rzucił zza pleców stawiając kubki z herbatą na stole.
- Po prostu cieszę się, że już więcej nie zadajesz się z tymi kryminalistami i nareszcie uczęszczasz do porządnej szkoły.
- Ja też! - Jeongguk rzucił energicznie i uciekł wzrokiem gdzieś na sufit, który w tamtym momencie wydawał się najciekawszą opcją. Nie mówiąc już więcej nic, wepchnął sobie kolejny kawałek tosta do buzi. Postanowił usiąść przy stole i urwać tą niebywale niewygodną dla niego rozmowę.
Telefon jego mamy zadzwonił dosłownie kilka sekund później, a on odetchnął z ulgą, że rozmowa zakończyła się na tym etapie i nie będzie musiał dłużej wyrzucać z siebie kłamstw. Kłamanie nie wychodziło mu zbyt dobrze ani tym bardziej naturalnie. Kiedyś, jakoś na początku liceum, gdy jego mama zapytała się go dlaczego jest tak pózno, a go wciąż nie ma w domu, to on zamiast powiedzieć jej prawdę wymyślił najbardziej absurdalną wymówkę, na jaką w tamtej chwili mógł wpaść. "Szybkowar mamy kolegi eksplodował i przestraszył ją, przez co musiał zostać w niego dłużej". W tamtej chwili Da Eun wybuchła śmiechem do słuchawki i oznajmiła mu, że jak mama kolegi przestanie bać się wybuchającego szybkowaru, to ma czym prędzej wrócić do domu, bo jest późno i się martwi. Wtedy, cały czerwony Jeongguk potwierdził i szybko się rozłączył, a stojący obok niego Hoseok przewrócił oczami i pokręcił głową z niedowierzaniem.
Ich kuchnia była połączona z jadalnią i salonem więc dźwięki z telewizora były właściwie słyszalne w całym domu. Dlatego Jeongguk prawie zachłysnął się jedzeniem gdy usłuszał o czym jest mowa w telewizji.
CZYTASZ
Show Off | taekook
FanficTaehyung Kim jest wybitnym tancerzem prestiżowej Akademii Sztuki, do której uczęszcza już parę lat. Chłopak przygotowuje się do najważniejszego występu w jego życiu. Musi pokazać się największym szychom z jak najlepszej strony. Grunt pod nogami Tae...