( Wiem zajefajne zdj )
-Patrycja, dawno cię nie widziałem!-powiedział chłopak odwzajemniając uścisk.
-Jesteś sam?-zapytałam.
-Tak, przyleciałem sam. I zostaje tu sam. Poza tym mój tata będzie przylatywać w weekend.-odpowiedział.
Mina patrzyła na mnie ze zdziwieniem.
-Mina to Cristiano Ronaldo Jr. Mój przyjaciel.-powiedziałam widząc spojrzenie kobiety.
-Mina Valverde.-powiedział kobieta podając rękę Crisowi.-
Po mojej rozmowie z Crisem o wszystkim co się dzisiaj wydarzyło, Mina pozwoliła iść nam do prywatniejszej loży w 4 oczy.
Mieliśmy wychodzić kiedy, GOLLL!! Rodrygo strzela gola z asysta Valverde!Zaczęłam skakać jak szalona, z Benico, Miną i Cristiano. Po chwili emocje opadły i odeszłam z chłopakiem do prywatnej loży.
-No słucham co chciałeś mi powiedzieć?-zapytałam.
-Yy pewnie domyślasz się co robię tu w trakcie sezonu i podpisuje nowy kontrakt...-zaczą.
-No tak.
-Jestem, kontuzjowany...-powiedział
-Dokładniej?-zapytałam zaciekawiona.
-Ból serca...-powiedział.
-Co kur..-chciałam dokończyć ale ten zbliżył się do mnie tak blisko że brakowało dosłownie centymetra.
Chłopak zaczą mnie całować, chciałam odwzajemnić pocałunek, ale przypomniałam sobie że chłopak ma dziewczyne.-Cris, masz dziewczynę.-powiedziałam stanowczym tonem odklejając go od siebie.
-W dupie to mam. Delfina można utopić. -powiedział znów mnie całując.
Skoro on ma to w dupie to ja też. Odwzajemniłam pocałunek. Całowaliśmy się namiętnie dopuki nie zabrakło nam tchu. Było cudownie.
-Kocham cię.-powiedział.
-Ja ciebie też.-szepnełam mu na ucho.
Ten natychmiastowo zaczą całować moją szyję. Moja pierwsza myśl że będą malinki. Ale odrazu odepchnęłam tą myśl na bok. W dupie to miałam.
Na początku całował moją szyję delikatnie, tak by nie było widać malinek. Zrobił mi z 2 może 3 malinki.
Mam nadzieję że nie będzie ich widać.Stanęłam przed lustrem uff.. nie widać.
Poprawiłam włosy i rozmawiałam z Cristiano. Brunet co chwilę mnie przytulał. Bardzo słodkie. Znowu mu coś odwaliło tak z dupy dosłownie, i namiętnie mnie całował. Długi się lizaliśmy do Puki nie usłyszałam głosu Benico na korytarzu.
-Mamusiu są tutaj pisze "11" to ich loża prawda?- zapytał Miny.
W tej chwili odklejiłam się od chłopaka.
-Mhm?-zapytał z niesmaczony chłopak.
-Idą, opowiadaj jak było w Arabi czy coś.-powiedziałam poprawiając włosy.
Idealnie, usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Wstałam otworzyć.
-Hej, chcecie coś do picia?-zapytała Mina.
-Nie dzięki.-odpowiedziałam z Cristiano w tym samym momencie.
-Dobra to nie przeszkadzam, choć Benico.-powowiedziała kobieta.
Cristiano bawił się z małym na kanapie. Chłopak uwielbia dzieci.
-Spokojnie może zostać.- powiedział Jr.
-Dobrze w takim razie, odprowadźcie Benico za 10 minut do mnie.-powedziala Mina.
-Dobra-powiedziała i kobieta odeszła.
-------------------------------------------------------------
Hej, dzisiaj 2 rozdziały!!
PS: Ja czuję straszny cringe jak pisze ten rozdział więc przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne.
❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/338979757-288-k836530.jpg)