11

322 10 7
                                    

( Wiem zajefajne zdj )

-Patrycja, dawno cię nie widziałem!-powiedział chłopak odwzajemniając uścisk.

-Jesteś sam?-zapytałam.

-Tak, przyleciałem sam. I zostaje tu sam. Poza tym mój tata będzie przylatywać w weekend.-odpowiedział.

Mina patrzyła na mnie ze zdziwieniem.

-Mina to Cristiano Ronaldo Jr. Mój przyjaciel.-powiedziałam widząc spojrzenie kobiety.

-Mina Valverde.-powiedział kobieta podając rękę Crisowi.-

Po mojej rozmowie z Crisem o wszystkim co się dzisiaj wydarzyło, Mina pozwoliła iść nam do prywatniejszej loży w 4 oczy.
Mieliśmy wychodzić kiedy, GOLLL!! Rodrygo strzela gola z asysta Valverde!

Zaczęłam skakać jak szalona, z Benico, Miną i Cristiano. Po chwili emocje opadły i odeszłam z chłopakiem do prywatnej loży.

-No słucham co chciałeś mi powiedzieć?-zapytałam.

-Yy pewnie domyślasz się co robię tu w trakcie sezonu i podpisuje nowy kontrakt...-zaczą.

-No tak.

-Jestem, kontuzjowany...-powiedział

-Dokładniej?-zapytałam zaciekawiona.

-Ból serca...-powiedział.

-Co kur..-chciałam dokończyć ale ten zbliżył się do mnie tak blisko że brakowało dosłownie centymetra.
Chłopak zaczą mnie całować, chciałam odwzajemnić pocałunek, ale przypomniałam sobie że chłopak ma dziewczyne.

-Cris, masz dziewczynę.-powiedziałam stanowczym tonem odklejając go od siebie.

-W dupie to mam. Delfina można utopić. -powiedział znów mnie całując.

Skoro on ma to w dupie to ja też. Odwzajemniłam pocałunek. Całowaliśmy się namiętnie dopuki nie zabrakło nam tchu. Było cudownie.

-Kocham cię.-powiedział.

-Ja ciebie też.-szepnełam mu na ucho.

Ten natychmiastowo zaczą całować moją szyję. Moja pierwsza myśl że będą malinki. Ale odrazu odepchnęłam tą myśl na bok. W dupie to miałam.
Na początku całował moją szyję delikatnie, tak by nie było widać malinek. Zrobił mi z 2 może 3 malinki.
Mam nadzieję że nie będzie ich widać.

Stanęłam przed lustrem uff.. nie widać.

Poprawiłam włosy i rozmawiałam z Cristiano. Brunet co chwilę mnie przytulał. Bardzo słodkie. Znowu mu coś odwaliło tak z dupy dosłownie, i namiętnie mnie całował. Długi się lizaliśmy do Puki nie usłyszałam głosu Benico na korytarzu.

-Mamusiu są tutaj pisze "11" to ich loża prawda?- zapytał Miny.

W tej chwili odklejiłam się od chłopaka.

-Mhm?-zapytał z niesmaczony chłopak.

-Idą, opowiadaj jak było w Arabi czy coś.-powiedziałam poprawiając włosy.

Idealnie, usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Wstałam otworzyć.

-Hej, chcecie coś do picia?-zapytała Mina.

-Nie dzięki.-odpowiedziałam z Cristiano w tym samym momencie.

-Dobra to nie przeszkadzam, choć Benico.-powowiedziała kobieta.

Cristiano bawił się z małym na kanapie. Chłopak uwielbia dzieci.

-Spokojnie może zostać.- powiedział Jr.

-Dobrze w takim razie, odprowadźcie Benico za 10 minut do mnie.-powedziala Mina.

-Dobra-powiedziała i kobieta odeszła.

-------------------------------------------------------------

Hej, dzisiaj 2 rozdziały!!

PS: Ja czuję straszny cringe jak pisze ten rozdział więc przepraszam za wszystkie błędy ortograficzne.

❤️


My love ~ CR7 JROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz