27. Symbolistyka czerwonej róży

14.2K 369 363
                                    

Po naszym tańcu musieliśmy się rozdzielić. Moja matka wzięła mnie aby przedstawić mi pare nowych biznesmenów ( tak jakby mnie to interesowało) oraz ojciec Solana zrobił to samo. Crystal nie skomentowała tego co zrobiłam z Solanem na środku bankietu, ale wiem, że media będą o tym mówić i znów mi się oberwie od Peatera.

Stałam koło mojej mamy słuchając jak jeden z biznesmenów opowiada o swojej firmie. Nagle zauważyłam tatę Solana idącego w moją stronę.

-Dobry wieczór, Crystal.- powiedział niskim tonem. Wydawało mi się, że patrzył na nią z nie chęcią. Moja matka odwróciła się przerywając rozmowę i wbiła wzrok z pana Swifta. Zmarszczyła brwi i popatrzyła na niego z niesmakiem.

O co tu kurwa chodzi?

-Dobry wieczór, Paul.- powiedziała oschle przybierając kamienną twarz.

-Miałabyś coś przeciwko jakbym zaprosił twoją córkę- wskazał na mnie gestem ręki.- do tańca?

-Ależ skąd.- prychnęła.

-Świetnie.- wyciągnął do mnie dłoń podobnie jak Solan. Bez słowa ją chwyciłam i odeszłam od mamy.

-Coś nie tak, panie Swift?- zapytałam.

-Absolutnie. Wszystko w porządku. Chciałem tylko zatańczyć z dziewczyną mojego syna.- powiedział prowadząc na środek sali.

-Nie jestem..

-Tak jasne- przekręcił oczami.- ja wiem swoje.- powiedział żartobliwie. Obrócił mnie powoli do siebie, położył mi rękę na talii, a drugą wziął w dłoń lekko unosząc. Ja położyłam dłoń na jego ramieniu.

Usłyszałam jak zaczęła grać muzyka. Nie była ona powolna, była dość szybka. Ale nadążałam spokojnie nad ruchami aby się nie poplątać i nadepnąć mu na buta w tańcu.

-Musiał być jakiś powód żeby pan ze mną chciał zatańczyć. Więc słucham.- powiedziałam pewnie.

-Wydajesz się okropnie bystra, droga Kylie. Lubię to.- odpowiedział. Zmarszczyłam brwi i lekko oczy.

-Słucham?-wtedy on zakręcił mnie ręką po czym znów byłam bardzo blisko niego.

-Jesteś do mnie bardzo uprzedzona. Dlaczego?- zapytał.

-Zostawił pan Solana.- odpowiedziałam nie wahając się.

Kolejny obrót.

Usłyszałam cichy śmiech pana Swifta.

-Miałem powody.

-Jakie?

Paul prowadził nas po parkiecie stawiając miękkie i pewnie siebie kroki.

-Jeśli powiedziałbym, że Solan nie jest moim synem, a ty nie jesteś córką Thomasa zdziwiła byś się?

Obrót.

Zaszokowana otworzyłam szerzej powieki.

-O czym pan mówi?- syknęłam.

-Lubisz zagadki?- zapytał ignorując moje pytanie. Ponownie zmarszczyłam brwi.

-Tak, lubię.- odpowiedziałam. Paul uniósł subtelnie jeden kącik ust do góry.

-Twoją zagadką jest twoja rodzina, Kylie.

-Co?- szepnęłam.

Kolejny obrót.

-Solan nie jest pańskim synem?- zapytałam.

-Nie szukaj odpowiedzi u mnie, droga Kylie. Odpowiedzi szukaj u osoby które te odpowiedzi zna.

-Pan zna odpowiedz.- prychnęłam.

Ride To Die 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz