Wstałam rano. Cholernie bolały mnie plecy. Siedziałam na kanapie oparta o Patryka. Ah no tak. Dopiero teraz doszło do mnie co się stało. Bartek mnie zdradził. Tym razem chciało mi się płakać. Wstałam i poszłam zrobić sobie kawę. Po zrobieniu kawy usiadłam przy stole. Napisałam do Julki czy mogłabym do niej przyjechać. Oczywiście zgodziła się. Nie chciałam tu być, gdy był tu on. Poszłam na górę aby spakować najpotrzebniejsze rzeczy. Bartka nie było, i dobrze. Spakowałam się, wzięłam walizkę i poszłam na dół. Patryk już nie spał
-Gdzie jedziesz Mila?-spytał
-Jadę do Julki. Nie chce tu być. Przekaż Natalce, że nie będzie mnie przez dłuższy czas-powiedziałam do chłopaka i poszłam założyć buty. Patryk poszedł ze mną
-Mila, uważaj na siebie-przytulił mnie. Patryk jest giga słodziakiem, czuję wsparcie, którego nigdy nie czułam. Chyba, że od Bartka, ale on się teraz nie liczy. Wyszłam z domu i poszłam do samochodu. Wsiadłam i uderzyłam ręką o kierownice. Przecież mówił mi, że mnie kocha. Odpaliłam auto i ruszyłam w drogę.***
Po około 2 godzinach byłam już pod domem Żugaj. Bardzo polubiłam Julkę. Wyszłam z auta, wzięłam swój bagaż i ruszyłam w stronę drzwi. Zapukałam, a po chwili otworzyła mi blondynka
-Milcia, cześć-przytuliła mnie, przytuliłam ją mocniej po czym weszłam do domu-Napisałaś tak nagle, nawet nie wiem dlaczego. Coś się stało?
-Stało się, zaraz ci opowiem-poszłam do salonu i usiadłam na kanapie
-No mów-dziewczyna usiadła obok mnie
-Bartek mnie zdradził-zaczęłam-I do tego z Patrycją
-O Jezu Milenka, przykro mi-przytuliła mnie. Wtuliłam się w nią i rozpłakałam. Myślałam, że nie będę płakać, a jednak. Bartek naprawdę był dla mnie bliską osobą. A teraz?
-Nie chciałam być z nim w jednym domu dlatego napisałam do ciebie. Oczywiście mogłabym napisać do Julity, ale ona wyjechała na wakacje
-Zostań tutaj ile będziesz chciała słonko-uśmiechnęła się-I mam plan jak dokopać Patrycji
-Słucham uważnie
-Słuchaj, zrobimy tak, że zaproszę ją niby na parapetówkę, lecz to będzie podstęp
-I co potem? Jak ona tu przyjdzie to jej wyrwę wszystkie włosy przysięgam
-Spokojnie, damy radę. Piszę do niej-skinęłam głową, na znak, że się zgadzam. Raz się żyje. Może to ona to przerobiła? Nie wiem, ale dowiem się. Jak mi nic nie powie to naprawdę wyrwę jej te włosy. Julia napisała do Patrycji, odpisała, że przyjedzie. No i super
-Trzeba wymyślić plan-rzekła-Uważam, że ona mogła jakoś przerobić to zdjęcie, a Bartek nawet o tym nie wie
-Też mam takie przeczucie, okaże się.***
Była godzina 19. Zaraz miała przyjechać Patrycja. Miałam ochotę ją zabić, i to dosłownie. Przyjechała. Julia poszła do drzwi, a po chwili przyszła z dziewczyną
-Gdzie są wszyscy?-spytała
-Nie ma, podstęp kochanie-wstałam i podeszłam do niej, złapałam ją za ramię i posadziłam na kanapie
-O co ci chodzi?
-Dlaczego ty to zrobiłaś? Nudzi ci się w życiu kobieto?
-Ja nic nie zrobiłam czego ode mnie chcesz-chciała wstać lecz popchnęłam ją aby dalej siedziała
-Kobieto ogarnij się proszę cię. Odpowiedz na pytanie. Dlaczego wysłałaś to zdjęcie?
-Jakie zdjęcie?
-Udajesz głupią? Zdjęcie na którym rzekomo całowałaś się z moim chłopakiem
-Milena, ale taka prawda. Zdradził cię
-Nie no wkurwiasz mnie kobieto-chciałam złapać ją za włosy ale Julia złapała moją rękę
-Patrycja, przyznaj się. I nie udawaj, że jesteś aż tak głupia-tym razem Julia się odezwała
-Bartek jest mój! To ze mną powinien być. I tak przerobiłam to
-Wiedziałam! Ty kurwa szmulo! Dlaczego zepsułaś moją relacje z Bartkiem!?-krzyknęłam, i złapałam ją za ramię-Dlaczego? Jesteś zazdrosna, że wybrał mnie a nie ciebie?
-Tak! To ja go kocham, on będzie ze mną! Odpierdol się-popchnęła mnie przez co prawie wpadłam na stolik, złapałam ją za włosy
-Jeszcze raz się do niego zbliżysz, a pożałujesz-uśmiechnęłam się i zaprowadziłam dziewczynę do drzwi-Mam nadzieję, że się rozumiemy-wypchnęłam ją na zewnątrz i zamknęłam drzwi
-Milena, ostro poleciałaś-zaśmiała się
-Do niej trzeba na ostro, ale to nie zmienia faktu, że nie wrócę tam. Dopóki Bartek mi tego nie wytłumaczy nie ma szans
-Luuz, zostań ile chcesz-przytuliła mnie.***
Wstałam rano z bólem głowy. Te wszystkie sytuacje mnie przytłaczały. Chciałam już przytulić Bartka. Ale czekam, aż sam się odezwie. Wzięłam telefon do ręki, na ekranie widniały 3 nieodebrane połączenia od Patryka i 10 od... Bartka. Oddzwonię. Ale najpierw się ogarnę. Wstałam i poszłam na dół, gdzie była już Julia razem z Maćkiem:
-Hej-uśmiechnęłam się i nalałam sobie wody
-Cześć Milcia, jak się czujesz?-dziewczyna podeszła do mnie i mnie przytuliła
-Lepiej, dziękuję, że mnie przygarnęliście jesteście cudowni
-Luuz, zawsze możesz do nas wpadać-odezwał się Maciek. Poinformowałam Julkę, że idę na górę i ruszyłam w stronę schodów. Weszłam do pokoju i chwyciłam telefon. Wybrałam numer Bartka i zadzwoniłam:-Milena?
-To ja
-Jezu! Martwiłem się! Przepraszam za to
-Luz Bartek, wiem, że to przerobiła nie martw się
-Przepraszam
-Nie przepraszaj! Powiedz mi gdzie byłeś, gdy dowiedziałam się o rzekomej zdradzie
-Milena, byłem załatwić sprawę do mojej solowej piosenki. Przemek może to potwierdzić
-Solowa piosenka? Bartek, czemu mi nie mówiłeś?
-Nie wiem, jakoś tak, nie miałem okazji
-Zawsze jest okazja! Giga dumna jestem z ciebie!!
-Dziękuje. Wracaj już do mnie proszę
-Muszę jeszcze chwilę odpocząć od wszystkiego, obiecuję, że wrócę jak najszybciej. Kocham cięNie czekałam już na odpowiedź tylko się rozłączyłam. Byłam szczęśliwa, że to tylko fake zdjęcie. Uważam, że Bartek nigdy nie zrobiłyby mi nic takiego.
***
Chciałam ciągnąć ten wątek dłużej, ale nie mam serca... Julia by już umarła definitywnie przeze mnie..Miłego dnia<33
*911 słów*
CZYTASZ
Mine Delusions | Bartek Kubicki✔️
Random19-letnia Milena nigdy nie myślała, że dzięki terapii na którą chodziła pozna kogoś kto zmieni jej życie na zawsze.