✅ P O P R A W I O N Y
Dojechaliśmy na miejsce po około 20 minutach. Nie wiedziałam gdzie jesteśmy, a Bartek nadal nie chciał mi nic powiedzieć, choć byliśmy już na miejscu. Wysiedliśmy z samochodu a przed nami stał ogromny budynek.
— Bartek! Robisz sobie ze mnie jaja? — spytałam chłopaka bo nie było opcji, że tam wejdę.
— Spokojnie misiak, chodź — podał mi rękę, oczywiście nie chwyciłam jej.
— Bartuś nie ma opcji, że tam wejdę, mam lęk wysokości — odsunęłam się od szatyna, a ten podszedł i mnie przytulił.
— Jesteś ze mną, obiecuje, że nic się nie stanie, chodź — złapał mnie za rękę, postanowiłam mu zaufać i ruszyłam za nim.
Wchodziliśmy po starych schodach, bałam się, że zaraz spadnę. W końcu doszliśmy na samą górę, był tam koc i jedzonko. To było tak bardzo urocze plus przepiękny widok przed nami, już kocham to miejsce.
— Ty to zrobiłeś? — spytałam.
— A kto inny? — zaśmiał się — Chodź — powiedział po czym usiadł na kocu co zrobiłam też ja.
Było przepięknie. Zjedliśmy sobie pizzę i wypiliśmy po kieliszku wina, tylko kto teraz będzie prowadził.
— Dziękuje za ten wieczór — pocałowałam chłopaka.
— A ja dziękuję, za to, że jesteś ze mną — uśmiechnął się, kocham jego uśmiech.
— Jestem i będę.
— Milena wiesz, że cię kocham i nigdy cię nie zostawię. Mam jeszcze jedną niespodziankę — wstał i podał mi rękę, złapałam jego dłoń i wstałam.
— Wiesz, że nie lubię niespodzianek — przewróciłam oczami. Chłopak wyjął zza pleców jakieś pudełko.
— Otwórz, spodoba ci się — popatrzyłam na niego zdziwiona.
— Boje się — zaśmiałam się i zaczęłam otwierać prezent.
— Wiesz, że nie będzie mnie dość długo bo, aż miesiąc więc będziesz miała mnie zawsze przy sobie — uśmiechnął się, a ja wyjęłam bluzę która była w pudełku.
Gdy tylko ją zobaczyłam wybuchnelam śmiechem. Na bluzie było zdjęcie Bartka.
— Bartek nie wierzę, najlepsza bluza jaką widziałam — przytuliłam chłopaka.
— Wiedziałem, że ci się spodoba — zaśmiał się i odwzajemnił przytulasa.
Odrazu zmienilam bluzę na tą którą dostałam. Zabraliśmy swoje rzeczy i zeszliśmy z dachu na którym byliśmy.
— Ogólnie to mam jeszcze jedną niespodziankę — uśmiechnął się gdy włożyliśmy rzeczy do auta, popatrzyłam niezrozumiale na chłopaka — Chodź — złapał mnie za rękę i wyszedł na ulicę.
Po około 5 minutach stanęliśmy przed jakimś blokiem.
— Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś? — spytałam.
— Za niedługo wyprowadzamy się z domu Genzie, więc wynająłem mieszkanie, i mam nadzieję, że zamieszkasz tu ze mną — doznałam szoku.
— Mówisz poważnie? Chcesz ze mną zamieszkać?
— Oczywiście, że tak — przytuliłam chłopaka najmocniej jak potrafiłam.
— Kocham cię misiek — pocałowałam szatyna.
— Ja ciebie też kocham milcia — kocham jak mówi do mnie milcia.
Chłopak zaproponował, że dziś będziemy spać tu bo jednak wypiliśmy trochę. Weszliśmy do mieszkania. Było cudowne. Byłam tak zmęczona, że zdjęłam spodnie i rzuciłam się na łóżko.
Bartek uczynił to samo i udaliśmy się w krainę Morfeusza. Dzisiejszy dzień był jednym z lepszych w moim życiu.
![](https://img.wattpad.com/cover/343001456-288-k326076.jpg)
CZYTASZ
Mine Delusions | Bartek Kubicki✔️
Acak- Milena to dziewiętnastolatka, która od lat zmaga się z ciężarem własnych myśli. Decydując się na terapię, ma nadzieję odzyskać kontrolę nad swoim życiem. Wkrótce okazuje się jednak, że nie tylko terapeuta pomaga jej odnaleźć drogę do siebie samej.