II SPEŁNIENIE MARZENIA

207 22 10
                                    

pov kaarija
mi i ziomkowi udalo sie stanąc w pierwszym rzedzie przed sceną co bardzo ucieszyło dusze mą. po upływie 15 min cała sala zapełniła sie do pełna. nie jak paczka laysów. stres ogarnął me organy cielne wewnętrzne zielone wątroba, w pewnym momencie chciałem wyjsc jednak ziomek mnie powstrzymal przed popelnienieniem tego tragicznego błędu. czułem jak mój wewnętrzny autyzm połączony z adhd i schizofrenią (tą pozytywną) wypełnia całe me ciało zielone ludzkie. kończyny nożne powoli zaczynały odpadać i czułem że zaraz się przewrócę. jednakże taka sytuacja stała się dopiero gdy bojan wszedł na scene dorodną w swych różowych diamentowych podkreślających męskie przyrodzenie dorodne spodniach mrał. widziałem kątem oka jak chris patrzy na niego zniesmaczony co uraziło me odczucia jednak nie umiałem się tym przejmować, przede mną stał bojan w swojej własnej osobistości czacza cza.

nagle tłum fanek płci kobiecej podbiegł do sceny krzycząc coś w rodzaju "BOJAN OJCZE" odepchnął mnie do tyłu. czułem rezygnacje w kończynach każdych gdyż to ja miałem być dzisiaj najbliżej bojana a nie te hetero sapiens. byłem w szoku kiedy usłyszałem te słowa:

- co wy robicie nieokrzesańcy?! zostawcie tego przystojniaka na miejscu w którym powstał

powiedział to bojan co urzekło me serce zielone jeszcze z nikim nie podzielone jeszcze bardziej, czułem że zaraz się roztopię. on był taki gorący nawet z daleka

cza czacza

powróciłem na me miejsce, stwierdziłem że to idealny moment by wręczyć memu obiektowi westchnień przygotowany i uprawiony bluszcz przeze mnie. bardzo mu się spodobał i mrugnął. wow ale mrug.

koncert był cudownie bejbastyczny, kilka razy złapałem kontakt oczny z bojanem moim jeszcze nie własnym ale przyszłym żonem cudownym idealnym.

Serce tańczy w rytmie czaczy - Käärija x BojanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz