VI ŻAŁOŚĆ BOJANA

175 24 13
                                    

pov bojan
intensywne pisanie z jerem trwa juz dwa tygodnie. duzo pisalismy i wideło czatowalismy. jere to naprawde swietny gosc.

dzisiaj moj super ziomek jan zaprosil mnie na swoja super gejowa impreze urodzinowa w barze gejowym bo jest gejem. zaprosil tez reszte ziomkow z zespolu bo oni tez sa gejami. ja jeszcze kwestionuje swa orientacje geograficzna wiec stwierdzilem ze mozna pojsc przetestowac me zainteresowania materialne.

bylo bejbastycznie poniewaz bylem pod wplywem srodkow oduzajacych bialych proszkowych koks. byl tam taki mezczyzna jack bardzo mi sie spodobal. nie czulem przy nim ze nie jestem gejem w sensie moze jestem ale nie wiem.

ogolnie to skonczylismy razem w lozu niewygodnym. bylo ciekawie. zastanawialo mnie tylko dlaczego zamiast niego wyobrazalem sobie jeremiasza...

obudzilem sie poczuciem beruf i bolem dupy ja pierdole co ja zrobilem. jak ja moglem tak zbeszczescic imie jerego i swoje? on mial nadzieje na bycie dobrymi ziomkami a ja sie puszczam jak dziwka. jack juz nie bylo przy mnie, czyli bylem dla niego jednorazowym zdarzeniem podmiotem jednorazowego uzytku jak reklamowka jednorazowa

bylo mi zal jerego ze zaraz mu powiem bo nie umiem zyc z geheimnisse przed nim.

bojan_cvjeticanin: jere mam nadzieje ze mi to wybaczysz...

paidetoriehuja: co sie dzieje..?

bojan_cvjeticanin: bo ja spalem z jack

paidetoriehuja: cooo

bojan_cvjeticanin: przebacz mi me grzechy

paidetoriehuja: ale bojan jestesmy tylko ziomkami...

nie rozumiem czemu ta wiadomosc tak mnie dotknela

Serce tańczy w rytmie czaczy - Käärija x BojanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz