- Szukamy Hailie. Hailie Monet....
I te słowa obiły mi się o uszy i miałam je zapamiętać do moich ostatnich dni .Dobrze powiedziane ostatnie ...
Serce biło mi jak nigdy gdy osoba wypowiadająca to skończyła i ręką pokazała w moją stronę nawet na mnie nie patrząc . Wtedy chciałam mieć obok ochroniarza,brata nawet pieprzonego Adriana Santana . Po wiem że on mnie nie pozwolił stąd zabrać . Nagle rużyło w moją stronę dwóch ogromnych typów i wiedziałam że prze badłam. Pociągnęli mnie za ręce tak żebym wstała i oczywiście wstałam. Gdy jeden z nich stanął przede mną kopnełam w jego jaja i automatycznie się odwróciłam i zrobiłam to samo z drugim . Ich szef jak się nie mylę powiedział że drobna dziewczyna poradziła sobie z dwoma ogromnymi typami i wysłał jeszcze czwórkę. Noi oni oczywiście dali radę . Gdy szliśmy przez salę przyglądałam się twarzą innym żeby znaleźć jakiegoś z braci ale nic.......
***
Obudziłam się w jakieś piwnicy nie wiem ile tu siedzę bo nie ma tu nawet żadnego zegara albo okna.Słyszę jakieś głosy za drzwi i wkładany w nie klucz . Gdy drzwi były odtworzone weszło trzech typów. Jeden szedł na czele a dwójka miała karabiny w dłoni i szli za nim zaczął ten ma szele
- Do będą twoje ostatnie dni księżniczko. W męczarni i cierpieniu. Nie martw się twoi bracia żyją i ciebie szukają. Choć i tak nie znajdą a teraz możesz mi zadać jedno pytanie - powiedział
- Kim jesteś - od razu zadałam to pytanie
- Twoim najgorszym korzmarem. Hailie Monet.
- Co ci zrobiła i dlaczego to robisz?
- Miało być jedno pytanie ale odpowiem . Ty Hailie Monet nic mi nie zrobiłaś a twoi bracia tak . Zabili mi siostrę więc teraz ja się odpłacę. Tak jak mówią oko za oko,ząb za ząb a teraz siostra za siostrę.- Powiedział to i wyszedł.
Jak myślicie Hailie przeżyje?
Przepraszam za błędy!
Miłego dnia/nocy
Słów:303
CZYTASZ
Rodzina monet
ActionTo nie jest na podstawie prawdziwej wersji książki. Wszystko to moja fantazja i nigdy się to nie pojawi w książce! Zapraszam do czytania.