🌸5🌸

110 7 1
                                    

Pov Hyunjin:

Minął już prawie miesiąc od poznania Felixa a ja nadal czuje te same uczucia do niego albo nawet mocniejsze. Sam jeszcze nie wiedziałem czy kocham blondyna.

Zauważyłem też że Lix coraz mniej je przez co bałem się o jego stan zdrowia.
Dziś umówiłem się z nim u niego.

-Cześć Felix- wszedłem do jego domu.

-Hejka Hyunjin. Co tam u ciebie?

-Dobrze ale widzę że u ciebie nie zbytnio.

-Wszystko dobrze tylko coś źle się czuję ostatnio.

-Jadłeś coś?

-Tak?

-Lix rozmawialiśmy już na ten temat masz jeść chociaż dwa posiłki dziennie. Błagam zjedz coś.

-Dobrze zjem dla ciebie.

Zastanawiam się co się stało Felixowi że nagle przestał jeść. Wiedziałem że coś mu się stało ale w ogóle nie wiedziałem co i w tym był problem.

Pov Felix:

Bałem się że Jisung powie Hyunjinowi dlaczego się głodzę i co jest przyczyną tego.

Ostatnie dni szkoły były okropne ponieważ doszedł do naszej szkoły nowy uczeń a był to Sanha mój były który skrzywdził mnie całkowicie i to on jest przyczyną. Bałem się chodzić do szkoły ponieważ bałem się że on coś może mi zrobić przez co znowu bym przeżywał dawne wspomnienia na nowo.

-Hyunjin twoja mama może mnie jutro zwolnić?

-Lix tyko nie mów że znowu nie idziesz.

-Proszę powiedz jej to.

-Powiem jeśli ty mi powiesz co się ostatnio dzieje proszę powiedz martwię się o ciebie.

-Ale nie będziesz się śmiał?

-Nie będę obiecuje.

-No to było tak że przed wyprowadzką tutaj miałem chłopaka Snahe był on cudowny ale potem zaczął mnie zdradzać, gwałcić i mówił że jest gruby i mam schudnąć i to przez niego się głodzę.

-Felix jak mi ciebie szkoda. Dlaczego nie mówiłeś wcześniej?

-Bałem się że zareagujesz tak jak wszyscy czyli śmiechem.

-Lix ja to nie wszyscy pamiętaj nigdy ciebie nie opuszczę zapamiętaj to.

-Dobrze. A zostaniesz jutro ze mną?

-Zostanę jutro i cały weekend bo jutro piątek to pozwolę tobie zostać.

-Jesteś najlepszy.

-A teraz idź coś zjeść.

Dobrze.

Pov Hyunjin:

-Mamo zwolnisz mnie i Felixa jutro? Bo się źle się on czuje.

-Jasne. A co się z nim dzieje ostatnio często jest chory?

-Powiem tobie jak mu się polepszy. Okej?

-Dobrze.

Cieszyłem się że mogę zostać z Felixem.
Lecz bałem się co stanie z Lixem jak mu nie przejdzie.

-Możemy jutro zostać.

-Dziękuje że się zapytałeś.

-Jak coś się stanie to pisz, dzwoń do mnie od razu.

-Dobrze będę zawsze dzwonił.

-Dobra a teraz chodź coś obejrzymy.

-A możemy bajkę?

-Możemy bajkę dla ciebie wszystko.

Pov Felix:

Cieszyłem się że Hwang mnie rozumie i nie wyśmiał tak jak mój były którego się bałem spotkać sam na sam.

Wieczór minął nam bardzo miło aż nie zauważyłem kiedy zasnąłem a jak już się obudziłem leżałem w swoim łóżku w piżamie którą ubrałem szybciej a obok mnie leżał Hyunjin który mnie przytulał.

Uwielbiałem jego czułość lecz bałem się że może się mną znudzić jak będzie musiał się ze mną męczyć.

Obudził się znowu tylko tym razem był już ranek a z okna było można zobaczyć wchodzące słońce które świeciło coraz mocniej i jaśniej.

Chciałem przytulić od siebie Hyunjina ale go nie zastałem.

-Jestem słodziaku zrobiłem ci śniadanie bo musisz coś zjeść w końcu.

-Nie jestem głodny- w tym momencie mój własny brzuch mnie zdradził.

-Serio a ja myśle że potrzebujesz dużej ilości jedzenia.

-Zrobię wyjątek dziś.

-I nie tylko dziś tylko już zawsze.

-To zobaczymy jeszcze.

-Niech ci będzie. A i jutro i niedziele też z tobą zostanę.

-Nie musisz.

-Ale chce bo jesteś dla mnie ważny.

-Miło mi to słyszeć.

-Dobra a teraz idź jeść.

Zjadłem śniadanie przygotowane przez Hyunjina i poszedłem się umyć oraz ubrać. Zszedłem na dół do salonu żeby coś obejrzeć a na kanapie zobaczyłem śpiącego który wyglądał bardzo uroczo.

-Hyunjin mogę się położyć obok ciebie?

-Możesz.

Położyłem się obok Hwanga i przykryłem nas miłym, dużym kocem po chwili zasnąłem w jego objęciach które mi nie przeszkadzały ani trochę.

Obudziłem się i zerknąłem na zegar który wskazywał godzinę 22:33. Przespaliśmy oboje cały dzień.

Pov Hyunjin:

Obudziłem się przez to że Felix się wiercił przez cały czas aż postanowiłem że już nie zasnę wiec tylko leżałem i przytulałem blondyna.

-Czemu nie śpisz już słodziaku?

-Już się wyspałem.

-Chodź coś zjeść.

-Nie jestem głodny.

-Jesteś.

-Nie odpuścisz jak nie zjem?

-Nie odpuszczę. Masz coś zjeść.

-Dobrze zjem tosty, może być?

-Tak.

Jak Lix poszedł zrobić sobie jedzenie włączyłem jakiś horror który nie był aż taki straszny. I tak minął kolejny dzień który był cudowny.


Jak tam moje gwiazdki co myślicie o tym rozdziale, podoba się?

Mam teraz wycieczkę wiec będę może dziś więcej pisała jak będę miała siłę.

Miłego dnia/nocy🤍🤍🤍

Crazy life || hyunlix KONIEC 1 CZĘŚCI Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz