Zdziwienie

682 27 0
                                    

Dojechaliśmy do jednej z miejscowych restauracji i zajęliśmy miejsce przy stoliku na zewnątrz. Pogoda dopisywała, było chyba około dwudziestu pięciu stopni Celsjusza, a delikatne podmuchy wiatru zdecydowanie poprawiały nasze samopoczucie.

- Na co masz ochotę?- zapytał Adrian po kilku minutach wertowania menu.

- Chyba wezmę Cezara i małe piwo, a ty?- z jakiegoś dziwnego powodu nie chciałam na niego patrzeć, podświadomie czułam, że czeka mnie coś na co niekoniecznie jestem gotowa.

- Podobnie, ale zamiast piwa wezmę wodę, w końcu musimy jakoś wrócić do domu.- zaśmiał się pod nosem i zamknął kartę, łapiąc mnie za rękę.

- Coś się stało, prawda?- zapytałam.

- Przyjdzie czas na poważną rozmowę. Opowiedz jak minął ci pierwszy dzień w nowej pracy.- odparł z powagą w głosie.

- Ciężko. Moja klasa chyba nie chce się dogadać między sobą, więc czeka mnie nie tylko bycie wychowawcą, ale też psychologiem, próbującym rozwiązać ich problemy.- westchnęłam.

- Czy zdecydowali się już Państwo na coś?- naszą rozmowę przerwała kelnerka.

- Tak. Ja poproszę Cezara i małe piwo.- odparłam, wkuwając ciągle wzrok w stolik.

- Dwa razy cezar, małe piwo i wodę gazowaną.- dodał Adrian.

- W porządku. Czy mogę zabrać karty, czy zostawić Państwu jedną?- zapytała dziewczyna.

- Może Pani....- uniosłam głowę. - Naomi?

- Och, znowu się spotykamy.- zaczerwieniła się dziewczyna.

- Jak zdążyłaś tu przyjść tak szybko? Powinniście kończyć lekcje zaledwie kilka minut temu.- wgapiałam się w dziewczynę i zastanawiałam się jak ona godzi szkołę z dwiema pracami w gastronomii.

- Tak... Kolega mnie podwiózł. Muszę wracać, zaraz przyniosę napoje.- zgarnęła ze stolika nasze menu i pokierowała się do środka.

- Znacie się?- zapytał narzeczony.

- To uczennica z mojej klasy.- odparłam, ale wciąż moje myśli krążyły wokół tej dziewczyny.

- Specyficzną ma urodę.- skomentował.

- Tak. Jest piękna. Ale bardziej zastanawia mnie czy była na wszystkich lekcjach.

- Co się przejmujesz. To dopiero pierwszy dzień. Sama chodziłaś do szkoły, wiesz jak jest.- próbował mnie uspokoić.

- Masz rację, chyba nie powinnam się tak tym przejmować. A jak minął twój dzień?- zmieniłam temat, bo nie chciałam rozmawiać z nim o Naomi.

- Urwałem się chwilę wcześniej z pracy. Oddaliśmy ten projekt, o którym ci mówiłem. Inwestycja się raczej zwróci przynajmniej potrójnie, więc w lipcu planuję już dla nas świetny wyjazd. Grecja czy Hiszpania?- uniósł brwi w geście zadowolenia.

- Super, bardzo się cieszę. Nie pytaj mnie teraz o wakacje, bo dopiero zaczął się wrzesień. Jak mi będziesz gadał o wakacjach to zaraz wezmę urlop i już nie wrócę do tej szkoły. - zaśmiałam się. W tym samym momencie dotarła Naomi z naszymi napojami.

- Dopiero się zaczęło, a pani już chce uciekać?- uśmiechnęła się w moją stronę, zdejmując z tacy moje piwo i stawiając je na stoliku.

- Nieładnie tak podsłuchiwać młoda damo.- wtrącił Adrian.

- Przepraszam.- zmieszała się brunetka.

- Nie przepraszaj, on żartuje. Nigdzie się nie wybieram, jeszcze trochę się ze mną pomęczysz.- odparłam, a dziewczyna odpowiedziała uśmiechem i ponownie zniknęła.

Moja piękna uczennica.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz