Pewnego dnia zadzwoniła Madison. Dostaliśmy wiadomość o Jacobie.
Jacob nie żyje.
Ryczałam. Nie mogłam opanować emocji. Wyłam, nocami i dniami. Madison przyjechała do naszego kraju, a razem z nią przyjechała fala płaczu. Madison była zapłakana. Była nie umyta, głodna i zaspana. Płakała, a razem z nią wszyscy domownicy. Przyszedł także Will i Jerry. Will przytulał mnie tyle ile mógł.
- Kotku, weź prysznic a ja przygotuje ci coś do zjedzenia. Wiem, jakie to trudne. Spokojnie, no już. Będzie dobrze,tak? Masz mnie. Masz wszystkich. Hej, no już... - tłumaczył delikatnie mój tata Madison.
Madison zgodnie ze wskazówkami ojca poszła się umyć i zjadła.
Ten czas, kiedy jeden domownik zniknął, bardzo sobie ceniliśmy. Przestaliśmy chodzić do pracy i szkoły. Daliśmy sobie odpoczynku i czasu. Minęło kilka miesięcy, kiedy przestaliśmy rozpaczać. Dopiero wtedy, mogliśmy funkcjonować. Nie mogłam już żyć tak normalnie, jak żyłam. Lecz Leo, pocieszał mnie. Codziennie nas odwiedzał. Dawał mi kwiaty i słodycze. Wspierał mocno. Uczył się ze mną materiału którego nie przerobiłam. Byłam zła. Zaczęłam tak nową szkołę. Nie chodziłam do niej miesiąc. Musiałam wszystko nadrobić i się dużo uczyć.
Wreszcie w nowym roku złapałam rytm nauki. Byłam regularnie na wszystkich lekcjach i uczyłam się na bieżąco. Sprawa z Jacob'em zacichła, co dało nam lepiej funkcjonować. Moje życie mijało szybko i nie wątpiłam, że zaraz Leo mi się oświadczy. Matka i ojciec, sądzili że druga liceum to jest za wcześnie. Ale ja, podjęłam taką decyzje razem z Leo. W październiku w drugiej klasie liceum Leo mi się oświadczył. Był to najlepszy dzień w moim życiu.
YOU ARE READING
Naucz mnie żyć
Teen FictionDziewczyna o imieniu Maya, prowadzi spokojne życie, w którym uprzykrza jej macocha,Gina. Pewnego dnia ojciec nie wytrzymuje krzyków ze strony Giny, więc pakuje jej walizki i bez słów ją wywala. Ojciec - Finn przyznaje się, że ma już żonę, która wpro...