To miał być tylko jeden numerek. Mieliśmy się już nigdy więcej nie spotkać. Nie podaliśmy nawet prawdziwych imion, żeby któremuś nie przyszło do głowy się odnaleźć. A teraz, jak gdyby nigdy nic, stoję przed nim półnaga. Przed chłopakiem, który ma być moim bratem.Chyba jeszcze do mnie nie dociera, że mieszkamy razem. Chyba jeszcze nie przyswoiłam tego, że będziemy rodzeństwem. A jeszcze ciężej jest mi ogarnąć, że kilka tygodni wcześniej naprawdę się z nim przespałam.
Z własnym bratem. Co prawda przyrodnim, ale jednak bratem.
Ja pierdolę.
– Co ty tutaj robisz? – powtarza ciut głośniej, jednocześnie sprowadzając mnie na ziemię.
Przyciągam bliżej siebie rzeczy trzymane w ręce, chcąc tym niewinnym ruchem nieco bardziej się zasłonić.
Nie wiem, co powiedzieć. Stoję jak sparaliżowana. Chłopak, który przede mną stoi; który przygląda mi się tym samym groźnym spojrzeniem, co tamtego wieczoru, jest osobą, którą najmniej spodziewałam się zobaczyć. Tamta impreza była przecież w zupełnie innym mieście, oddalonym o co najmniej kilka godzin drogi z San Diego.
Potrząsam głową i próbuję go wyminąć, ale Noah okazuje się być szybszy i opiera swoją silną rękę o futrynę, tym samym zagradzając mi przejście.
– Pytałem o coś.
Serce chce mi wyskoczyć z piersi.
– Mieszkam – odpowiadam złośliwie. – Nie widać?
– Kiedy rano stąd wychodziłem, żadna smarkula nie korzystała z mojej łazienki.
Prycham.
– W takim razie sporo cię ominęło. – Ponownie staram się przejść, ale ten dupek chyba nie ma zamiaru mnie puścić. Wzdycham więc i znów na niego spoglądam. – Chcę przejść.
– A ja chcę wiedzieć, jak mnie znalazłaś.
– Co? – wyrzucam poirytowana.
– Już nie udawaj. Pewnie znalazłaś mnie na Instagramie i bezczelnie się wprosiłaś.
Rozglądam się na boki w nadziei, że żartuje. Ale on serio mówi poważnie.
– Powinieneś się leczyć. Wielkie ego nie zrekompensuje ci małego przyrodzenia, co z czasem może doprowadzić nawet do depresji.
Schylam się pospiesznie i przechodzę poniżej jego ręki.
– Tamtej nocy mówiłaś co innego. – Jego pełen zadowolenia głos dociera do mnie zza pleców.
Przystaję przed wejściem do sypialni. Powoli odwracam się w jego stronę.
– Tamtej nocy byłam tak pijana, że wszystko widziałam podwójnie – odbijam piłeczkę. – Założę się więc, że na trzeźwo mogłabym się niemiło rozczarować.
Noah śmieje się pod nosem i nieznacznie przygryza dolną wargę, co nie umyka mojej uwadze.
– Chcesz się przekonać, siostrzyczko? – Porusza zabawnie brwiami, a następnie szeroko się uśmiecha.
Gromię go wzrokiem, bo mnie ta sytuacja ani trochę nie bawi. Wyciągam w jego kierunku środkowy palec, po czym znikam we własnym pokoju. Opieram się plecami o drzwi. Przekręcam klucz, po czym sprawdzam dwa razy, czy aby na pewno są zamknięte. Potrzebuję chwili, żeby na spokojnie przetrawić to, co się właśnie stało.
Kręcę głową, niedowierzając. Jakim cudem tamtego wieczoru trafiłam akurat na niego? Jak to możliwe, że to on jest synem faceta, z którym moja matka chce się pobrać? Albo na górze ktoś robi sobie ze mnie jaja, albo naprawdę mam tak wielkiego pecha.
CZYTASZ
The secret we hide | PREMIERA 3.06
RomanceSkyler Kelly w ostatniej klasie liceum przeprowadza się wraz z mamą do domu jej nowego, bogatego faceta. Dopiero wtedy poznaje jego syna - Noah. Jak się okazuje, oboje poznali się już kilka tygodni wcześniej na jednej z domówek, po której wylądowali...