Sobotni poranek wita mnie słońcem, które wdziera się do pokoju poprzez duże okna. Tym właśnie sposobem, zamiast wykorzystać dzień wolny od szkoły i się porządnie wyspać, wstaję z łóżka przed godziną siódmą rano.Narzucam na siebie dużą beżową bluzę z kapturem, która sięga mi do połowy uda, tym samym zakrywając odziany w luźne szorty tyłek. Zmierzam do kuchni, chcąc naładować akumulatory sporą dawką kofeiny. Podkładam pod ekspres ogromny kubek i wciskam kilka przycisków, ale urządzenie nie chce zadziałać.
– Co jest? – marudzę pod nosem. Mój mózg nie obudził się jeszcze na tyle, by móc sobie radzić z samego rana z jakimikolwiek problemami. – No działaj!
Zwiększam nacisk na przycisk, ale to nic nie daje. Wzdycham głośno i tępym wzrokiem gapię się na ekspres, licząc, że jakimś cudem zacznie działać.
– Trochę technologii i się gubisz. – Zaspany głos Noah sprawia, że się wzdrygam. Chłopak wyrasta obok mnie i kilkoma ruchami udaje mu się włączyć urządzenie. Kubek powoli napełnia się napojem, a zapach świeżo zmielonej kawy budzi mnie do życia. Noah staje przede mną.
– Te palce czynią cuda – dodaje, machając mi ręką przed twarzą. – Zresztą, co tu dużo mówisz. Sama doskonale wiesz.
Przewracam oczami. Siadam na wysokim stołku przy kuchennej wyspie.
– Racja. Zwłaszcza ten środkowy. Jak sobie z tym radzisz? – pytam z udawanym przejęciem. Na widok jego zdezorientowanej miny kontynuuję: – No wiesz, musi ci być ciężko żyć z myślą, że palec masz dłuższy od kutasa. Nie wpędziło cię to jeszcze w kompleksy?
Brązowe spojrzenie przeszywa mnie na wskroś, ale brunet milczy. Ma nieodgadniony wyraz twarzy. Kiedy ekspres sygnalizuje, że kawa jest już gotowa, odwraca się i bierze do ręki mój kubek. Zanim jednak decyduje się mi go podać, ładuje do środka środkowy palec i miesza nim gorący płyn, po czym wyjmuje i nie spuszczając ze mnie wzroku, wkłada go do buzi.
Zastygam w bezruchu. Noah powoli oblizuje swój palec i na ułamek sekundy opuszcza powieki. Rozchylam wargi, zbyt zaskoczona tym, co właśnie widziały moje oczy.
– Następnym razem nie zapomnij o cukrze – dodaje niewzruszony, sunąc językiem po górnej wardze. – Nie przepadam na gorzką kawą.
Wręcza mi kubek. Podchodzi do lodówki i wyjmuje z niej butelkę wody.
– Nikt nie pytał cię o zdanie – odburkuję. Noah stoi zwrócony do mnie plecami i nie ma na sobie nic więcej poza szarymi dresami, spod których wyłania się gumka od bokserek. – Co się stało, że tak wcześnie wstałeś? Czyżby impreza była nudna?
Staje twarzą do mnie. Przełyka wodę, po czym zakręca plastikową butelkę i odkłada ją na blat.
– Nie lubię długo spać. Szkoda mi dnia na bezczynne gnicie w łóżku.
Upijam łyk kawy.
– Racja. Wolisz je wykorzystywać w innym celu niż sen.
Uśmiecha się krzywo.
– Seks jest ważny. Nie dość, że poprawia samopoczucie to jeszcze wzmacnia serce i pomaga w utrzymaniu dobrej kondycji.
– A jego nadmiar może być szkodliwy. Nie odczuwasz przypadkiem jakichś skutków ubocznych?
– Mnie to nie dotyczy.
Udaję, że się głęboko zastanawiam.
– Fakt, ciężko jest się uzależnić, kiedy tylko leżysz, a całą resztą zajmuje się partnerka.
CZYTASZ
The secret we hide | PREMIERA 3.06
RomanceSkyler Kelly w ostatniej klasie liceum przeprowadza się wraz z mamą do domu jej nowego, bogatego faceta. Dopiero wtedy poznaje jego syna - Noah. Jak się okazuje, oboje poznali się już kilka tygodni wcześniej na jednej z domówek, po której wylądowali...