PRZYŁAPANA

2.3K 34 7
                                    

"Nienawidzę cię"

"Co ty tam, kurwa, robisz?"

Nie musiałam się odwracać, żeby wiedzieć, kto to był, znałam gniew w jego głosie, który zawsze miał. Natychmiast zatrzymałam się, gdy go usłyszałam, zastanawiając się, jak wyjaśnię, dlaczego mam na sobie tylko męską marynarkę, która prawie zakrywa mój tyłek. Nie wspominając o widocznych siniakach i skaleczeniach na mojej szyi.

"Po prostu idę na spacer" powiedziałam, odwracając się do niego plecami.

Jego gniew został zastąpiony powolnymi krokami, trzymając mnie w napięciu, co zamierza mi zrobić. Był tuż za mną. Żadnego hałasu poza naszymi oddechami. Draco uniósł jedną ze swoich zimnych dłoni i przesunął moje splątane włosy na ramię. Czułam, jak jego oczy płoną na mojej szyi, obserwując wszystkie znaki, które dał mi jego brat.

Położył płaską dłoń na boku mojej skóry, gdzie znajdowały się wszystkie malinki, zmuszając mnie do skrzywienia się z powodu tego, jak bardzo były obolałe.

"Kłamca." szepnął mi szorstko do ucha, chwytając za szczękę i odwracając mnie twarzą do siebie.

Jego dłoń pozostała zaciśnięta na mojej szczęce, kiedy mnie obrócił, celowo przyciskając moje ciało do swojego. Zawsze wykorzystywał każdą okazję, by mnie dotknąć

"A ty co tu robisz, śledzisz mnie?" zauważyłam, próbując uwolnić się z jego uścisku. Ale on położył jedną rękę na moich plecach, więc byłam uwięziona. W jego ramionach, na jego ciele. "To trochę przerażające, nawet jak na ciebie, Malfoy."

"Zamknij się dziwko, znalazłem to na podłodze." Pogrzebał w kieszeni i zaczął coś wyciągać. "To należy do ciebie, prawda?" Wyciągnął podarty kawałek mojej bielizny, który, jak przypuszczałam, znalazł na schodach.

Pieprzony Tom Riddle i jego obsesja na punkcie noży.

Nie żeby mi to przeszkadzało.

"Może, nie pamiętam." Skłamałam, odwracając głowę, żeby nie musieć już na niego patrzeć. Chociaż moja odpowiedź zdawała się jeszcze bardziej go zirytować, ponieważ szorstko popchnął mnie na mały stolik, który został umieszczony w korytarzu w celach dekoracyjnych.

"Przestań pieprzyć Mariah i po prostu mi powiedz." Draco zaczął, zaciskając dłoń na mojej szczęce tak mocno, że zaczęła boleć. Zaczęło mnie to irytować. Nie chciałam, żeby mężczyzna robił mi coś takiego bez zapłacenia za to ceny. Powiedziałam więc coś, co naprawdę zaszło mu za skórę,

"Nie, naprawdę musiałam zapomnieć. Twój brat musiał mnie przed chwilą zerżnąć tak mocno, że pomieszał mi wszystkie wspomnienia".

Puścił mnie, zrzucając z siebie, przez co lekko potknęłam się i upadłam na stół. Spodziewałam się, że będzie wściekły, będzie mnie dusił, krzyczał na mnie, ale nic nie zrobił.

Zamiast tego obie jego ręce przeleciały obok mojej talii i znalazły się na stole obok mnie. Draco mógł wyglądać na nieco "spokojnego", jednak wciąż rozpoznawałam pokręcone rzeczy, które chciał mi zrobić z wściekłości. Bez względu na to, co próbował ukryć na powierzchni, jego oczy zawsze, bezbłędnie pogrążały go w zdradzie.

Obniżył się tak, że znalazł się pod tym samym kątem co ja i zbliżył swoją twarz do mojej tak blisko, że mogłam dostrzec drganie górnych kącików jego ust.

"Naprawdę jesteś tylko dziwką, nic niewartą dziwką." Splunął, wpatrując się w moje fioletowe ślady i rany.

Zawsze, gdy był tak blisko mnie, zaczynałam wyobrażać sobie przyjemne rzeczy, które mi robił, nie wiem dlaczego, po prostu to robiłam.

CAPTIVATING | D.M T.M.R [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz