"Moja dziwka i tylko moja"
Dziwne było to, że tej nocy o niczym nie śniłam. Zamiast tego mój umysł był całkowicie wyłączony. Pusty. Zmieniło się to jednak, gdy się obudziłam, a mój umysł natychmiast powrócił do grzesznych myśli o obu braciach. Obrazy przyjemności powtarzały się nieustannie w moich myślach.
Patrzyłam na swoje odbicie przez małe kieszonkowe lusterko, które przyniosła ze sobą Odette, przeczesując splątane kosmyki włosów. Kiedy przeczesywałam włosy, próbowałam wymyślić jakieś zajęcie; przeczytałam większość książki, którą dał mi Riddle, a noce były interesujące tylko wtedy, gdy była impreza lub byłam pieprzona.
Ale wtedy przypomniałam sobie o czymś, o czymś psotnym, i był to idealny sposób, aby moja ukochana ciekawość nie wyschła.
Może poszukam pokoju 78?
Doskonale pamiętałam miny Malfoya i Riddla, kiedy wspominałam o pokoju. Obaj wyglądali na nieco zmartwionych, że odkryłam jego istnienie, obaj mówili mi, żebym tam nie wchodziła.
Mówiąc mi, żebym tego nie robiła, tylko zwiększyli moje zainteresowanie polowaniem na niego.
"Odette, kiedy mamy dzień wolny?" zapytałam, zamieniając lusterko na jej tusz do rzęs.
"Myślę, że mamy jeden dzień wolny w weekend, masz jakieś plany?" Odpowiedziała, zaplatając resztę włosów do pracy.
"Właściwie to mam, może poszukamy pokoju 78?" Uśmiechnęłam się do niej, kończąc nakładanie produktu na rzęsy.
"Absolutnie nie! Wiesz, że nam zabronili, a jeśli nas złapią, będziemy mieć kłopoty. Poza tym, już się domyśliłyśmy, co tam jest." Powiedziała, odkładając lusterko, by skupić się na rozmowie.
Uśmiechnęłam się do niej.
"Więc nie dajmy się złapać! Nie chcesz przynajmniej zobaczyć, jak to wygląda? Chodź Oddie, nie mamy nic innego do roboty." odpowiedziałam, próbując ją przekonać.
"Jeśli naprawdę chcesz iść, będziesz musiała iść sama. Przepraszam, po prostu nie chcę ryzykować".
"W porządku, rozumiem, nie żałuj swojej decyzji. Wiem, ile ta praca dla ciebie znaczy". Powiedziałam jej, prostując swój pognieciony mundur.
Od strony drzwi rozległy się trzy znajome, słabe pukania. Oddie i ja spojrzeliśmy na siebie, wiedząc dokładnie, kto to był.
"Wejdź Dobby!"
"Tylko krótka wiadomość dla Mariah." Powiedział elf, nieśmiało wchodząc do naszego pokoju.
"O co chodzi?" zapytałam, uśmiechając się do niego.
"Malfoy poprosił, żebyś nie szła do jego pokoju, zamiast tego chciałby, żebyś spotkała się z nim w biurze." Poinformował mnie.
"Wiesz dlaczego, Dobby?"
"Niestety nie, ale mogę ci pokazać, gdzie jest biuro. Mówi, że chce cię tam mieć o dwunastej, więc wtedy po ciebie przyjdę, dobrze?" Zaproponował, wpatrując się w lustro Odette.
"Idealnie, dziękuję, prawdopodobnie będę w pokoju Riddla."
"Podoba ci się Dobby?" zapytała Odette, trzymając lustro i śmiejąc się lekko.
"Tak, Dobby uważa, że jest ładne." Odpowiedział, przyglądając się przedmiotowi z daleka.
"W takim razie możesz go sobie wziąć." zaproponowała Oddie, zsuwając się z łóżka i wręczając mu go.
Twarz Dobby'ego, zwykle pełna niepokoju, przybrała wyraz szczerego uśmiechu.
"Dziękuję, Odette, Dobby to uwielbia!"
CZYTASZ
CAPTIVATING | D.M T.M.R [18+]
Fanfiction𝙀𝙭𝙩𝙧𝙚𝙢𝙚 𝙨𝙢𝙪𝙩/𝙗𝙙𝙨𝙢/𝙠𝙞𝙣𝙠𝙨 Mariah Miller, przyciąga uwagę dwóch braci Malfoy Mannor - Toma Riddle'a i Draco Malfoya. Historia, w której dwóch rywalizujących ze sobą braci desperacko zakochuje się w tej samej dziewczynie. „Moją ulub...