Następnego dnia nadal czuwałem przy łóżku Willa. Nie spałem w nocy.
Nagle poczułem czyjąś rękę na swojej.Obudził się! Przytuliłem go natychmiast. Bałem się o niego.
–Will... Bałem się...
–Już wszystko w porządku...
–Boli?
–No trochę... Ale nie bardzo.
–Przepraszam...
–Ale... Za co?
–Za to, że jestem okropnym bratem...
–Shane? Co ty mówisz? Jesteś świetnym bratem.Tylko pokiwałem głową z wymuszonym uśmiechem.
–Bardzo rzadko się widujemy. Co chwilę gdzieś wylatujesz. Ja tęsknię zawsze... I boje się, że może się coś stać...
–Shane... Teraz już nigdzie nie wylatuje. Zawsze będę w domu.Popatrzyłem z ogromnym szczęściem w oczach na twarz mojego brata.
–Dziękuję.
Przytuliłem go i porozmawialiśmy trochę.W końcu Vince zmusił mnie do powrotu do domu. Nie cieszyłem się z tego za bardzo, bo chciałem być przy Willu, ale on stwierdził, że muszę odpocząć.
I tak nie mam zamiaru. Gdy przekroczyłem próg naszej willi pobiegłem odrazu do pokoju. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać.
Położyłem się na łóżku. Łzy napłynęły do moich oczu.
–Jestem okropnym bratem... Co bym nie chciał oni zawsze mnie powstrzymają. Jak to się dzieje. Czuje się jak w klatce...Wziąłem na chwilę do ręki rysownik. Narysowałem własną śmierć.
Zrezygnowany sięgnąłem po matematykę. Ucząc się nie muszę myśleć o tym, że Vince znowu będzie zawiedziony.Wyobrażałem sobie różne przedstawienia fabuły. Chłopak otoczony z wszelakich stron opieką, której nie chce. Po prostu chce zniknąć.
Usiadłem na podłodze i patrzyłem w nicość. Nie miałem co robić, więc wyszłem na balkon zapalić.
Odpaliłem zapalniczkę i zapaliłem papierosa. Wyszedł dym z moich ust. Palę nłogowo tak jak mój bliźniak. Jakoś czuje wtedy mniej głodu, a przecież muszę schudnąć.
Gdy wróciłem do pokoju znowu zająłem się nauką. Nadeszła noc, a ja męczyłem się z geografią. Udało się.
Położyłem się na łóżku i włączyłem muzykę na słuchawkach. Przypomniałem sobie jak to było spędzać czas z rodzeństwem. Teraz niestety nie mam tego pięknego luksusu.
---------------------------------------------------------
I cyk kolejny rozdział wlatuje! Postaram się wrzucić kolejny za jakieś pół godzinki. Napewno dzisiaj wleci trzeci, albo i nawet więcej. Pozdrawiam serdecznie 💸💋
(310 słów ♥️)
CZYTASZ
Shane Monet. W potrzasku duszy (1)
Teen FictionJeden z bliźniaków Monet prowadzi swój mały pamiętnik. Młodszy brat czuje się niedoceniany i niepotrzebny. Myśli, że stwarza problemy i wini się za wszystko. Szuka wyjścia w okaleczaniu się... Próbuje uciec z domu... Na każdym kroku bracia chcą mu p...