Rozdział 16

439 11 35
                                    


-Proszę!- usłyszałem i nacisnąłem powoli klamkę. Wkroczyłem do pokoju. Na miękkim, ogromnym łożu siedziały dwie dziewczyny.

-Hailie mógłbym zabrać Aurorę na dziesięć minut do siebie? Chciałbym z nią pogadać.
-Pewnie. Czekam w bibliotece Aurora.
-No dobrze.- odparła zmieszana rudowłosa kobieta.

Wstała z łóżka i ruszyła w moją stronę. Otworzyłem drzwi przepuszczając ją pierwszą. Rzuciłem szybkie "Zaraz oddam koleżankę. Siema." do Hailie.

Zamknąłem drzwi jej pokoju i ruszyłem z Aurorą w stronę drzwi oznaczonych literką "S". Nacisnąłem klamkę i po chwili już siedzieliśmy na łóżku.

-Słuchaj... Ten człowiek... Ja... Wiem jestem mordercą, ale proszę nie znienawidź mnie...
-Spokojnie. Szczerze? Jestem ci wdzięczna, że ten gościu nie żyje. I też bardzo dziękuję ci za ocalenie życia. Ta kula była dla mnie, a ty przyjąłeś ją za mnie. Dziękuję...- po tych słowach zrobiła coś czego nigdy bym się nie spodziewał.

Przytuliła mnie! Jej drobne dłonie oplotły moją talię. Ja objąłem ją swymi umięśnionymi ramionami. Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie.

Jej rude włosy opadły na jej blade plecy. Miała na sobie czarną sukienkę z dekoltem i dużym wycięciem na plecach. Miała też wycięcie na prawej nodze. Wyglądała przepięknie.

-Pięknie wyglądasz w tej sukni.
-Dziękuję.
Poczułem ukłucie radości. I właśnie dotarło coś do mnie.

Zakochałem się! Ja Shane Monet zakochałem się akurat w tej dziewczynie o płomniennych rudych włosach! Dziewczynie imieniem Aurora Evans!
Miała w sobie coś wyjątkowego, coś co sprawiało, że byłem w pewnym stopniu szczęśliwy.

Nasze spojrzenia się spotkały. Zarumnieniłem się.
-Przepraszam... Gdybym nie był cholernym debilem to ten facet nigdy nie wymierzyłby w ciebie broni.

Popatrzyła na mnie z wyrazem troski na twarzy.
-Nie przepraszaj. Ty nie jesteś niczemu winien. Uratowałeś mi życie. Nie spłacę długu wdzięczności do końca życia!
-Nie musisz go spłacać.

Mój wzrok powędrował do książki, którą właśnie czytałem. Leżała ona bezradnie na biurku. Jej okładka kusiła tak bardzo, że nawet Aurora na nią spojrzała.

-Czytasz?
-Tak.
-Ja wręcz kocham czytać.- uśmiechnęła się.

Podniosła się z mojego łóżka u podeszła do biurka. Złapała książkę i szybkim ruchem wróciła na łóżko. Usiadła obok mnie, a ja ogarnąłem ją ramieniem.

Otworzyła książkę na pierwszej stronie od razu zatracając się w lekturze. Jej wzrok błądził po nieskazitelnie białych kartkach.

Odgarnąłem niesforny kosmyk włosów z jej twarzy, bo przeszkadzał w czytaniu. Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się. Boże jak ona się uśmiechała! Wszystko wrzało we mnie!

Wróciła do czytania. Ja wyjąłem paczkę papierosów z kieszeni i zapalniczkę. Delikatnie przykryłem dłonią ogień wydobywający się z narzędzia, gdyż okno było otwarte, a letni wiatr wiał jak szalony.

Wypuściłem dym z ust. Jeszcze nie zdążyłem się odstresować, a poczułem jak ktoś wyjmuje mi peta z buzi. Aurora wzięła mojego papierosa.

Odłożyła książkę na bok łóżka i przytuliła się do mnie. Wstałem i złapałem jej rękę. Wyszliśmy na balkon. Wyjąłem kolejnego papierosa. Zapaliłem.

Wiatr owiewał jej płomienne włosy. Patrzyliśmy sobie w oczy gubiąc się w nich nawzajem. Objąłem ją ramieniem, a ona wtuliła się mocniej we mnie czując narastający powiew wiatru.

Wypaliliśmy już swoje pety. Wyrzuciliśmy je. Zdjąłem bluzę tym samym odsłaniając swój umięśniony tors przyozdobiony ranami postrzałowymi.

Dałem jej swoją bluzę widząc, że trzęsie się z zimna. Jej drobne ciało było takie bezbronne. Przytuliłem ją, a ona założyła ubranie.

Po chwili już obejmowałem ją ramionami. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Zbliżyłem swoją twarz do jej. Nasze wargi prawie się stykały.

Załączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. Wypijałem się w nią. Och jak ona cudownie całuje! Tony zazdrościłby!

---------------------------------------------------------

Hejaaa! Wlatuje kolejny rozdział! Wczoraj wrzuciłam 15 i przez te kilka godzin udało mi się stworzyć kolejny rozdział! Niedługo dalsza część! Nie przegapcie! Zapraszam! Pozdrowionka! Miłego dnia/nocy!💸💋

(560 słów ♥️)

Shane Monet. W potrzasku duszy (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz