..-Prolog-..

654 23 6
                                    

A/N - książka pisana jest na zmianę
rozdziały parzyste + prolog - Sun
rozdziały nieparzyste - Moon

Pamiętajcie, że pisać - nie znaczy shipować! Książka pisana jest dla beki, można powiedzieć.

-Sunny :)

--------------------------------------------------------

Chucken miał już dość siedzenia w aucie. Jechał już naprawdę długo, w końcu z Krakowa do Zielonej Góry nie jest blisko. Z tego powodu nie spotykali się zbyt często z Maksem. Szymon nie mógł doczekać się spotkania - a propozycja mieszkania razem brzmiała fantastycznie.

Ze sobą miał cały swój dobytek - ubrania, pieniądze, komputer i cały setup do streamów...

No i po kilku godzinach jazdy, jego tata zasygnalizował, że dojechali.

Szymon, razem z jego ojcem i bratem, wynieśli wszystkie graty do mieszkania. Zostawili go, wrócili do domu.
Chucken postanowił zająć się ustawieniem rzeczy w jego pokoju. Najwiekszym wyzwaniem było jednak jego nowe biurko..

W czasie kiedy on się urządzał, do mieszkania wpadł Maks. Sam się ogarnął, a później pomógł Szymonowi z paroma rzeczami.

Zajęło to trochę, ale jego pokój wyglądał.. całkiem nieźle. Oprócz tego, że brakowało w nim czegokolwiek, co przypominałoby łóżko.

Kurczak zaczął rozpakowywać resztę, swoje mniej ważne rzeczy.
W międzyczasie, wyższy z dwójki poszedł wziąć prysznic. Wyszedł z łazienki w swoim pięknym, ciemnogranatowyn szlafroczku oraz jasnoszarych kapciach. Usiadł na kanapie, i czekał na swojego nowego współlokatora.

Chucken również wziął prysznic, po czym dosiadl się koło swojego przyjaciela. Spojrzał na jego strój - i próbował powstrzymać uśmiech.

"Czy masz.. jakiś problem?" Maks spytał, całkowicie poważny. "Coś nie tak?"

Szymon wybuchnął śmiechem. Nie wiedział nawet, ze Maks takie coś posiada, a szlafrok wyglądał na...damski..

~~~~~~~~~

"Chcesz coś obejrzeć?" Gentleman w granatowym szlafroku spytał, po czym podarował koledze pilota.

Chuck włączył swój ulubiony film i zgasił światło, dla lepszej atmosfery.

No i... atmosfera była chyba aż zbyt dobra.

"Ej, rzeczywiście jest już późno. Chyba powinniśmy iść spać, ja jutro idę do pracy.." Maks spojrzał na swojego kolegę, który już dawno spał... Zatrzymał film, przykrył Szymona kocem, po czym udał się do swojego pokoju.

Ultimate Chicken (x) Horse || Chucken x Maxplaier  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz