To był całkiem fajny dzień, taki inny...
Co mam na myśli? Otóż, dzisiaj rano było polowanie z J. Niby takie same jak zawsze, ale... Jakby inne. No więc polowanie zakończyło się z wynikiem 3:2 (tak ja i J uwielbiamy ścigać się kto więcej zabije Dronów Robotniczych) a to całkiem dużo. Zazwyczaj na zewnątrz wychodzi mniej, a dzisiaj był wyjątek. Na obiad też starczyło. Ale wracając do polowania. Kiedy J odrzuciła głowę ostatniego Drona Robotniczego, odwróciła się do mnie. 'całkiem nieźle dziś poszło' - pamiętam te słowa jak nic. Cały czas mam je w głowie, a minęło już kilka godzin. Dlaczego? Dlaczego, tak bardzo podoba mi się ten normalny komplement? Po minie J mogłam stwierdzić, że wiedziała jak zrozumiałam jej słowa. Zaproponowała abyśmy już wracały do Statku. Jej mina wyglądała na zmieszaną, ale postanowiłam, że nie będę nic mówić. Może nie będzie chciała o tym rozmawiać? Kiedy wróciłyśmy znowu zaczęłyśmy rozmawiać. Nie pamiętam jak do tego doszło, że nagle zaczęłyśmy rozmawiać. Nie zwracam na takie rzeczy uwagę. Chociaż... gdy tak się zastanawiam... nasza rozmowa nie została mi zapamiętana ale słowa J rano już tak? Sama nie wiem co o tym myśleć... Muszę już kończyć, bo J do mnie podeszła!
CZYTASZ
Nieoczekiwana miłość {love story}[V x J]
FanfictionV i J to przyjaciółki, które są Dronami Rozbiórczymi i mają za zadanie mordować Drony Robocze. Podczas wspólnych polowań, dziewczyny dowiadują się wiele o sobie, a w czasie wolnym dużo rozmawiają na swój temat. Pomiędzy tymi dwoma bohaterkami zaczyn...