~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~
Kiedy zauważyłam, że J do mnie podchodzi, zamknęłam dziennik. Byłam przekonana, że chce pogadać, ale chwyciła mnie za rękę, tak, że upuściłam dziennik na krzesło, a sama zaprowadziła mnie na zewnątrz.
– Gdzie mnie prowadzisz? - zapytałam. J przez chwilę się wahała, kiedy wymamrotała 'chcę ci coś powiedzieć'. Doszłyśmy gdzieś, gdzie nikogo o tej godzinie by nie było. J puściła moją rękę i stanęła przede mną. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, J dała mi znak abym na razie nic nie mówiła i pozwoliła jej mówić. Zgodziłam się przytaknięciem głowy.
– Otóż ja... chyba... - J lekko się zawahała ale szybko dokończyła - się zakochałam.
Dałam jej znać, aby kontynuowała, bo widziałam, że to nie wszystko co chciała powiedzieć. J wzięła głęboki wdech.
– Co prawda, nie dokońca znam to uczucie, ale wydaje mi się, że raczej to jest to.
– No ja też się zakochałam - powiedziałam bez najmniejszych ogródek. J popatrzyła na mnie lekko zdziwiona, więc wytłumaczyłam - kiedyś byłam zabujana w N.
J kiwnęła głową, na znak, że zrozumiała. Wtedy dostrzegłam w jej ekranie moje odbicie i zauważyłam, że się rumienię, niestety świadomość tego nie pomogła, bo zarumieniłam się jeszcze bardziej. J również się zarumieniła. Uśmiechnęła się, a to spowodowało, że obie przestałyśmy się rumienić. Uśmiech J jest zaraźliwy, bo nie minęły 3 sekundy i również poczułam, że się uśmiecham. Wtedy J szybko odchyliła głowę na bok, ale widać po niej było, że tego pożałowała. Dotknęłam dłonią jej twarzy, aby zwróci, przez co zwróciła wzrok na mnie.
– Nie chcę, żebyś się odwróciła ode mnie po tym, co chciałabym ci powiedzieć.
– Przecież się nie odwrócę. Nie po to zostałyśmy przyjaciółkami.
J odwróciła głowę w moją stronę, więc cofnęłam dłoń. Zanim jednak moja ręka znalazła się w stanie spoczynku (czemu mnie te słowa tak bawią? XD) ta złapała mnie za nią (rękę). Na kilka sekund zwróciłam na to uwagę, ale kiedy znów podniosłam głowę, J spuściła swoją (głowę).
– J...?
Wtedy J nie wytrzymała (i podniosła głowę).
– ZAKOCHAŁAM SIĘ W TOBIE, V! NIE MAM POJĘCIA DLACZEGO, ALE SPĘDZANIE Z TOBĄ CZASU JEST TAKIE... fajne...! Uwielbiam z tobą rozmawiać!
Po tym co usłyszałam, nie wiedziałam co powiedzieć. J patrzyła na mnie wyczekująco. Trochę zaczęło mi się robić gorąco.
– zamierzasz coś odpowiedzieć? - zapytała J.
– Tsa... po prostu mnie trochę zaskoczyło... to wszystko co mi powiedziałaś... bo ja też... zakochałam się w tobie.
Na te ostatnie słowa, J się zarumieniła.
– Niespodziewałaś się tego? - zapytałam.
– No nie... a po czym niby?
– W sumie...
Trochę popatrzyłyśmy sobie w oczy. I znowu śnieg leciał jakby w zwolnionym tempie.
– V... skoro my... no, wiesz...
– Tak, możemy być razem
I wtedy musiałyśmy się przytulić, no nie było innej opcji (oprócz opcji, żeby była kis scena [czyli po prostu się pocałowały, ale nie! Musiałam zrobić przytulas >:> ]).
Czułam się szczęśliwa, że mogłam powiedzieć J o moich uczuciach. Ona z resztą też wyglądała na zadowoloną z potoczenia się zdarzeń.
~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~
To dopiero początek końcówki, więc przeczytajcie jeszcze część 15 i napisy końcowe, oke?
~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~
CZYTASZ
Nieoczekiwana miłość {love story}[V x J]
FanfictionV i J to przyjaciółki, które są Dronami Rozbiórczymi i mają za zadanie mordować Drony Robocze. Podczas wspólnych polowań, dziewczyny dowiadują się wiele o sobie, a w czasie wolnym dużo rozmawiają na swój temat. Pomiędzy tymi dwoma bohaterkami zaczyn...