♡♡♡Czwartek, godzina 7:52♡♡♡Dziennik V♡♡♡

77 6 1
                                    

Wczoraj trochę się działo, no ale przynajmniej wszystko, dobrze się skończyło :)
Dzisiaj po pobudce, zauważyłam, że J już całkowicie się uspokoiła i spędziłyśmy kolejne ale dość słabe polowanie. Ukończyłyśmy je z wynikiem 1:2, a do tego, to J dziś wygrała. Chyba jej wyjątkowo zależało na wygranej, ale nie wiem. Kiedy widziałam u niej satysfakcję, z tego, jak zabijała swojego 2 Drona Roboczego, czułam się tak, jakbym cieszyła się z tego, że ona się cieszy. To było uczucie, którego nie doświadczałam od bardzo wielu lat (bo kiedyś miałam takie same do N, ale ostatnio już nie). Niechcący wyrwało mi się 'nie', a J popatrzyła na mnie z miną jakby pytała czy coś się stało. Lekko się zmieszałam i zaproponowałam powrót do landing poda. Zgodziła się. Kiedy weszłyśmy do środka, N jak zwykle nie było. Wtedy usiadłyśmy na krzesłach obrotowych i zaczęłyśmy rozmawiać. Teraz, kiedy to piszę, na razie przestałyśmy ale pewnie zaraz znowu będziemy kontynuować.

Nieoczekiwana miłość {love story}[V x J]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz