Po dotarciu do szkoły niestety musieliśmy się rozłączyć ponieważ byliśmy w innych klasach, szybko przytuliłem mojego chłopaka na pożegnanie i pośpiesznie skierowałem się w stronę swojej klasy.
- Cześć lixie, co tam? - przywitałem się z młodszym chłopakiem wieszając się mu na szyje.
- Cześć Jisungie, jakoś dziś bardziej promieniejesz, co się stało? - zapytał młodszy.
- no bo.. ja i minho.. jakby to powiedzieć, jesteśmy razem.. - od razu zauważyłem że młodszy rozszerzył oczy.
- mój boże! Jisungie gratulacje! - odezwał się od razu chłopak, tym razem to on zawiesił się mi na szyi, a chwile później zadzwonił dzwonek na lekcje.
- chodź na lekcje bo się spóźnimy - krzyknąłem idąc szybkim krokiem do klasy po tym jak wysobodziłem się z objęć młodszego.
---
Minęła właśnie przedostatnia lekcja czyli matematykę, strasznie nie lubię tego przedmiotu głównie przez nauczycielkę, ta baba co lekcje trenuje na nas swój talent wokalny, już kilka razy miałem problem z uszami przez tą kobietę.
W trakcie przerwy rozmawiałem z Felixem o tym co może wydarzyć się na ostatniej lekcji, czyli na godzinie wychowawczej, ostatnim razem pani mówiła że będzie miała nam coś do przekazania.
- jak myślisz, co to może być? - zapytał się mnie młodszy.
- nie mam pojęcia, może jakaś wycieczka? w końcu zaraz wakacje co nie? - odpowiedziałem na zadane mi pytanie.
- w sumie możliwe, ciekawe dokąd będzie, co nie?
- mam nadzieje że gdzieś za granice - powiedziałem zaciekawionym głosem.
- ooo, tak mega chcę jechać za granice! - odpowiedział podekscytowanym głosem Felix.
Kiedy tak sobie rozmawialiśmy, dzwonek zadzwonił a my, cali podjarani wbiegliśmy do klasy. Cała klasa przywitała się z wychowawczynią i usiedliśmy na swoich miejscach.
- dobrze kochani, ostatnim razem powiedziałam wam że mam dla was mała niespodziankę, razem z klasą 3B jedziemy na wycieczkę zafundowaną przez rząd. - Kiedy usłyszałem to, co pani powiedziała, na mojej twarzy od razu zawitał uśmiech, "3B to klasa minho!" pomyślałem.
- ej, felix.. 3B to klasa minho i changbina - wyszeptałem do młodszego obok mnie.
- co ty gadasz? o boże jedziemy na wycieczkę z changbinem? - odpowiedział również z dodatkową dawką ekscytacji.
- a co ty taki podekscytowany kiedy usłyszałeś o changbinie? - zaśmiałem się cicho
-y.. no bo ten.. fajny jest..? - odpowiedział lekko zacinając się.
- changbin ci się podoba?? - odpowiedziałem uradowany.
- nie! przysięgam! - krzyknął głośniej zwracając na nas uwagę wychowawczyni.
- chłopcy! proszę się skupić! - krzyknęła do nas.
- dobrze przepraszamy! - ukłoniliśmy oboje głowę.
Reszte lekcji, pani opowiedziała nam gdzie, co i jak. Okazało się że lecimy samolotem do Japoni, ale niestety będzie to dopiero za miesiąc. Od razu po lekcjach napisał do mnie minho.
Minho / Han
Cześć Hannie, słyszałem że lecimy razem do Japonii
Hejka Minnie, Takk bardzo się ekscytuje! a ty?
Ja też, chcesz siedzieć ze mną w samolocie?
oczywiście!
cieszę się, wracamy razem? jak coś to jestem pod szkołaJasne! za chwilę tam będę!
do zobaczenia, Hannie!
Wybiegłem ze szkoły i zauważyłem starszego chłopaka opierającego się o murek przy krzakach, podbiegłem i przywitałem się ze starszym.
Lee Know pov
- Cześć kochanie - uśmiechnąłem się i pocałowałem młodszego w czoło.
- Hej Minnie.. - zawstydził się Han.
- idziemy?
- Tak, zajdziemy do kawiarni? - zapytał młodszy.
- jeśli chcesz to tak, napił bym się iced americano
- ja też, przy moim domu otworzyli kocią kawiarnie, więc możemy tam iść.
- Kocią kawiarnie!? W takim razie to oczywiste, że pójdziemy - wykrzyczałem przez co chłopak się lekko wystraszył.
- jezu nie strasz mnie! - powiedział głośniej Han uderzając mnie w kark.
- przepraszam, ale kotki są tego warte! - odpowiedziałem przykładając rękę do miejsca w które zostałem uderzony.
------
572 słów
Pisałam to podczas słuchania podcastów kryminalnych, więc jeśli są jakieś błędy to przepraszam.
CZYTASZ
{ M y s t e r i o u s } - minsung -
Dla nastolatkówKiedy Jisung budzi się z dużym bólem głowy mówi o tym mamie, ale ona mu nie wierzy i karze iść do szkoły. Po drodze spotyka swojego przyjaciela chana, rozmawiają o wszystkim i o niczym, jednak kiedy dochodzą do szkoły zauważają że są spóźnieni dlate...