Tu będzie scena z tiktoka
_________________________________________Następnego dnia przed domem zobaczyłam starszego brata Amandy, Tomas'a Amandę i jej chłopaka, Peter'a.
-Dumna jesteś pierdolona szmato?- zapytał Tomas
-A kąkretnie?
-Z tego, że nie pomogłaś Amandzie i zerwałaś z nią przyjaźń!
-Ale ja nie napisałam, że zrywam przyjaźń!!- zaprzeczyłam
-Ona kłamie- skłamała Amanda udając, że płaczę. Nic takiego nie napisałam, ona dobrze o tym wiedziała
-Zniszczę cię- rzekł Peter
-Możecie zabrać mi wszystko! Pieniądze, rodzinę, telefon, życie...- odparłam
-Ale nigdy nie zabierzecie mi mojej najlepszej przyjaciółki...- dodałam
-Chcesz się przekonać?
-Mogę- odparłam pewna siebie. Kiedy poszli napisałam do Kate (wczoraj dała mi swój numer). Kiedy zobaczyłam jak się nazywa, zmieniłam nazwęDo BESTI:
Hej, idziesz już?Długo nie musiałam czekać na odpowiedź.
Od BESTI:
Tak, a ty?Do BESTI:
Dopiero wyszłamNapisałam i poszłam dalej. Dzisiaj zaczynałam matmą. Wszyscy się zdziwili jak zobaczyli, że znów siedzę z Kate. Od 4 lat z nią nie siedziałam. Ten dzień minął mi bardzo szybko, bo spędziłam go z Kate. Dostałyśmy 6 z tego projektu, a Amanda 4. Po lekcjach poszłyśmy do parku.
Obie byłyśmy księgarami, dlatego zrobiłyśmy piknik czytelniczy. Było bardzo fajnie. Gdy nagle dostałam wiadomość od Mamy
Od mama:
Wróć najszybciej jak możesz! Olivier zaginąłKiedy to przeczytałam poprostu mnie zatkało.
-Wszystko okej?- spytała zaniepokojona Kate
-Nie, przepraszam muszę iść- odparłam wstając
-Dobrze ja posprzątam, do jutra- powiedziała i poszłam. Nie mogłam uwierzyć w to czego się dowiedziałam. Olivier był w takim wieku buntu, ale żeby uciekać? To nie było kompletnie w jego stylu. Musiał ktoś go porwać czy coś albo... Olivier nie jest taki jak nam się wydawało... Nie mogłam uwierzyć, że Olivier nas by zostawił, dlatego trzymałam się scenariusza, że ktoś go porwał.W domu byłam 10 minut po odejściu z pikniku. Przede mną przyjechali policjanci.
-Dzień dobry- powiedział policjant
-Dzień dobry, mogę pójść na chwilę do swojego pokoju?- zapytałam
-Zgadzam się, ale na któtko- odparł, a ja poszłam. Po drodze mijałam pokój Charlotte, w którym usłyszałam rozmowę. Podeszłam bliżej drzwi i przyłożyłam do nich ucho.
-Co chciałeś skarbie? Nie mam za dużo czasu, ponieważ mój brat zaginął...- powiedziała z przykrością Charlotte
-Może nie powinnieniem dziś tego mówić...- odrzekł Arthur
-Mów teraz albo nigdy
-Dobrze... wiesz bo ja... ja- zaczął się jąkać
-Ja cię nie kocham...- dodał
-Co?...- posmutniała Chal {Szal} (Charlotte)
-To był tylko zakład. Sam nie wierzę, że tyle z tobą przeżyłem
-Ja też!- powiedziała smutna Charlotte i wypchnęła go za drzwi. Ja na szczęście odsunełam się w odpowiedniej chwili, bo słyszałam zbliżające się kroki. Chal trzasnęła drzwiami, a ja poszłam dalej.Rozpakowałam się i zeszłam na dół.
-Wiesz dlaczego Olivier uciekł?- zwrócił się do mnie policjant
-Nie wiem. To nie w jego stylu, ja podejrzewam, że go porwali
-Nie wykluczamy każdej serii zdarzeń- rzekł drugi policjant
-Ale znajdziecie go?- spytała bardzo zaniepokojona mama
-Postaramy się. Jak ktoś coś wie, proszę natychmiast nas powiadomić. Każda wiadomość może być ważna, a teraz dowidzenia
-Dowidzenia- powiedziali wszyscy, a panowie policjanci wyszli. Wszyscy byli bardzo zdziwieni tą sytuacją, a ja najbardziej.
CZYTASZ
Obietnica🖤
Teen FictionPrzyjaźniłam się z taką Kate, obiecałam, że będziemy przyjaciółkami na zawsze. Jednak gdy w naszej klasie pojawiła się Amanda, złamałam tą obietnice...