12. Cyrk

18 1 0
                                    

Czekałam już przed domem Kate. Spóźniła się tylko 3 minuty.

Jestem ciekawa jak ja zareaguje na jej bliskość... i jak ona. To był mój plan. Była niższa ode mnie. Dlatego postanowiłam, że na koncercie w pewnym momencie do niej podejdę bardzo blisko. Może nawet tak by nasze ciała się dotykały. Plan idealny. Jechałyśmy jej samochodem. Miało to się odbyć w Nowym York'u. Dostałam SMS-a od Iwan'a. Zdziwiłam się, bo rzadko ze sobą pisaliśmy.

Od Iwan:
Musimy pogadać

Do Iwan:
O czym chcesz pogadać?

Od Iwan:
O nas...

Całkowicie mnie zatkało. Czułam jakbym zbladła. "O nas"? O co mogło mu chodzić? Nie nie odpisałam tylko zablokowałam ekran. Nagle ekran się włączył, a na wyświetlaczu zobaczyłam numer Chal. Co chce?

-Halo?- powiedziałam sprawdzając czy to ona

-Hej Vani...- w jej głosie było słychać... smutek. Tak jakby płakała.

-Co się stało?- powiedziałam lekko zmartwiona. Byłam z Kate, więc nie mogłam pokazywać, że coś mnie martwi.

-Arthur znowu ze mną zerwał- Ugh... znowu ten Arthur.

-Widocznie nie był ciebie wart- powiedziałam próbując ją pocieszyć. Wcale nie było mi smutno z tego powodu. Wiedziałam, że pewnie do niej wruci i ją przeprosi. A ona mu wybaczy. I on znów złamie jej serce. I tak w kółko.

-Ale ja go kocham i nie próbuj mnie pocieszać!- To po chuj do mnie dzwoniła?

-To po co do mnie dzwonisz?- zapytałam z lekko wkurzonym głosem.

-By Ci to powiedzieć...

-Ach... to tyle?

-Tak

-Mogłaś poprostu napisać SMS-em!- wkurzyłam się na nią i zanim zdąrzyła coś odpowiedzieć rozłączyłam się.

***

Od Michel523:
Hej, jak tam?

Do Michel523:
Dobrze. Właśnie jadę na koncert w Nowym Yorku

Od Michel523:
Super. Ja też. Może się spotkamy?

Do Michel523:
Jadę z przyjaciółką i wolę z nią spędzić koncert.

Od Michel523:
Rozumiem. Ja też jadę z przyjacielem. To pa!

Do Michel523:
Pa!

***

Kiedy już dojechałyśmy czekałam tylko aż zacznie się koncert. I aż będę mogła spełnić mój plan. Byli nasi ulubioni piosenkarze. Moja czyli Melanie Martinez. I Kate czyli zespół Imagine Dragons. Śpiewała właśnie Katy Perry "I Kissed A Girl". Idealny moment na mój plan. Udawałam się, że dobrze bawię, ale w tym momencie to Kate zrobiła coś nieoczekiwanego. Coś idealnie pasującego do planu.

-Zimno mi...- powiedziała trzęsąc się. Ja zdjęłam z siebie bluzę i włożyłam na nią. Ona odwróciła się do mnie przodem, a ja podeszłam bardzo blisko.

-Dzięki- powiedziała ledwo słyszalnym szeptem

-Proszę- odpowiedziałam jej cicho. I wtedy zrobiła coś bardzo nieoczekiwanego. Pocałowała mnie. A ja zamiast ją odepchnąć dałam się zatopić w tej przyjemności. Przyciągnęłam ją do siebie łapiąc ją, a ona owinęła ręce na mojej szyji. Było tak przyjemnie... przyjemniej niż z Liam'em. Nawet kiedy sobie przypomniałam, że mam chłopaka, nie oderwałam moich ust od jej. Tylko dalej ciągnęłam pocałunek. Czułam jakby ten pocałunek trwał kilka sekund, a trwał 2 minuty. Bardzo mi się to podobało... do czasu aż ona przestała. Odepchnęła się ode mnie i jąkającym się głosem:

-Vani... ty... ty masz chłopaka...

-I co?- zapytałam spojojnym głosem

-Ty... nie możesz ze mną być...- widziałam w jej oczach i głosie rozpacz. Ona się we mnie zakochała... a ja w niej... Ale kocham też Liam'a... Nie wiedziałam co zrobić. Byłam... bezradna, zakochałam się w Kate, ale kochałam też Liam'a... Kiedy wychodziłyśmy spotkałyśmy Kate, a ja się na nią spojrzałam lekko dziwnnym wzrokiem, którego nie chciałam pokazać.

-Czego?- zapytała zirytowana

-Niczego. Tylko patrzę

-Ta kurwa napewno! Masz jakiś problem

-Tak. Ciebie- powiedziałam po czym poszłam do samochodu Kate.

Obietnica🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz