Dziś był bal... albo koszmar... Musiałam iść tam z Liam'em. Ubrałam się w czerwoną, obcisłą sukienkę do kolan. Podeszłam do lustra, związałam moje jasno-brązowe włosy i wpatrywałam się w moje jasno-zielone oczy. Według Ruby, Olivier'a i Charlotte wyglądałam pięknie, ale według mnie byłam brzydka jak zwykle.
-Z kim idziesz na bal?- zapytała zaciekawiona Chal
-Z nikim- skłamałam
-Co boisz się?
-Ugh... jak już chcesz wiedzieć, to z Liam'em
-Zakocha....
-Nawet nie próbuj dokończyć- przerwałam jej rozwłoszczona
-Dobra, idź już bo się spóźnisz- powiadziała, a ja wyszłam.Byłam umuwiona, że Liam przyjedzie po mnie swoim samochodem. Miał czarny BMW. Kiedy go zobaczyłam przy tym samochodzie, musiałam zakryć twarz bo zarumieniłam się. Miał białą koszulę i przy szyji rozpięte 2 guziki, czarny garnitur i srebrny naszyjnik z krzyrzem. Wyglądał tak....tak....hot i seksownie... Szybko oczyściłam myśli, bo to był Liam... chłopak, który jest we mnie zakochany a ja w nim nie. Wsumie było mi go trochę żal, że nie mogę odwzajemnić jego uczuć.
-Jak tam życie?- spytał wsiadając i zapinając pasy
-Dobrze, a u ciebie?
-Nie mogło być lepiej
-To jedziemy?
-Zaraz- powiedział i przekręcił się w moją stronę, a mi się zdawało, że byłam cała czerwona.Wyjął jakieś pudełeczko z kieszeni i otworzył je. Nie mogłam uwierzyć. W środku znajodał się złoty naszyjnik z serduszkiem, na którym było napisane "Vani". Nawet łza mi poleciała.
-Dziękuję, nie trzeba było- powiedziałam skromnie
-Chce abyś go założyła i byś nosiła przez cały bal
-Dobrze- powiedziałam biorąc pudełeczko i założyłam naszyjnik.
-Możemy jechać- dodałam i pojechaliśmy.Kiedy wysiadłam wszyscy się na mnie patrzyli. U niektórych w oczach widziałam nawet zazdrość. Liam złapał mnie za rękę, a ja się lekko zarumieniłam. Kiedy weszliśmy do sali wszyscy tańczyli. Były też oczywiście wybory na króla i królową balu.
-Muszę iść do łazienki- powiedziałam po czym pobiegłam do łazięki. Opłukałam twarz zimną wodą i zaczęłam myć ręce.
-"Dasz radę, wierzę w ciebie"- powtarzałam sobie w myślach. Jak miałam wychodzić wszedł Liam.
-Co ty tu robisz?! To damska łazięka!- wrzeszczałam na niego
-Martwiłem się
-Nie było mnie 5 minut, a ten się martwi i jeszcze do damskiej wchodzi jak ja wychodzę!!! Chory na głowę jakiś jesteś!!
-Dobra, nie o to chodzi...
-To o co?- zapytałam. On podszedł do mnie, złapał mnie i przyciągnął do siebie.
-Co ty...- nie dokończyłam, bo nagle przerwał mi Liam zaczynając mnie całować, a ja zamiast go odebchnąć, zamnkełam oczy. Nie mogłam uwierzyć, że całowałam się z pierdolonym Liam'em i, że mi się to podobało. Po raz pierwszy w życiu całowałam się z kimś. Nagle weszła Amanda, a żadne z nas tego nie zauważyło i zaczęła nas nagrywać. Kiedy poszła przestaliśmy się całować.
-Ja...my...no...ten....- jąkałam się
-Jak było?- spytał
-Ja...ten...no...nie wiem...
-Mnie się podobało
-A ja nie wiem...- odparłam po czym poszłam na bal, a Liam za mną. Ogulnie byłoby wszystko fajnie, gdyby nie to, że nie wiedzieliśmy co później się stanie.Zgłosiliśmy się na kandydaturę króla I królewej. Jak mieli już ogłaszać, na scenie zjawiła się Amanda... I zrobiła coś czego bym się nie spodziewała...
CZYTASZ
Obietnica🖤
Teen FictionPrzyjaźniłam się z taką Kate, obiecałam, że będziemy przyjaciółkami na zawsze. Jednak gdy w naszej klasie pojawiła się Amanda, złamałam tą obietnice...