Hmm więc ten rozdział też niestety nie jest sprawdzony, więc przepraszam za wszystkie błędy. Chciałam wam powiedzieć, że prawdopodobnie jest to ostatni rozdział, miałam pomysł, żeby jakoś poprowadzić to dalej, ale nigdzie go nie zapisałam i już nie pamiętam ... dlatego prawdopodobnie zobaczycie już tylko Epilog. Miłego czytania!
- Jezus Maria - jęknęłam, gdy poczułam coś mokrego na czole, a potem na policzku.
- Ciebie też dobrze słyszeć z samego rana księżniczko - J parsknął śmiechem - Nudzi mi się, wstałaś?
- Jak miałam kurwa nie wstać, skoro mnie liżesz po twarzy - przetarłam wierzchem dłoni policzek - Ohyda, chcesz mnie czymś zarazić?
- Wścieklizną, będziemy w tym razem - głupio się wyszczerzył.
- Jesteś głupi - zaśmiałam się - Która jest?
- Czternasta - oznajmił jakby nigdy nic.
- Która?! - poderwałam się do siadu - Cały dzień przespaliśmy - wstałam z łóżka, wzięłam z fotela spodenki i szybko je założyłam - Japierdole Topper mnie zabije.
- Chyba wolałem jak spałaś - jęknął wstając z łóżka - Podrzucę cię - założył koszulkę.
- Nie - oznajmiłam szybko, związując włosy w kucyka - Top nie może cię zobaczyć.
- Kurwa teraz to już mnie nie wpuści do was do domu - westchnął - Muszę się jakoś wpisać w jego łaski na nowo.
- Powodzenia życzę - ruszyłam do drzwi - JJ - jęknęłam, gdy chłopak przyciągnął mnie do siebie - Muszę serio lecieć, miałam tu przyjechać tylko na ognisko.
- Załatwilibyśmy to wszystko szybciej, gdyby nie Cameron - objął mnie ramionami w talii - Między nami ... na pewno wszystko gra?
- Tak - lekko się uśmiechnęłam - Wszystko gra, a teraz serio musisz mnie puścić do domu.
- Przyjdź o dziewiętnastej na plażę tą najbliżej ciebie, dobra?
- Dobra, mogę już iść ?
- Nie - nachylił się i szybko cmoknął mnie w usta - Teraz możesz.
Nie zdążyłam zrobić nawet kroku w stronę drzwi, gdy poczułam dłoń blondyna na moim tyłku, odwróciłam głowę i zobacyzłam ten pieprzony uśmieszek.
- Maybank co ty wyprawiasz?
- Kocham twój tyłek - wzruszył ramionami, po czym rzucił się na łóżko.
***
- Topper - zaczęłam niepewnie, gdy dostaliśmy nasze lody - Nie możesz ... ja wiem, że go nie lubisz po tym co zrobił, ale wiesz, że ja od zawsze ...
- Wiem - westchnął - Dlatego boję się, że źle rozważyłaś to wszystko. Uczucia często przysłaniają nam możliwość realnego spojrzenia na sprawę. Kochasz go i być może tylko dlatego zgodziłaś się z nim być, ale nie przemyślałaś tego, że on często działa pod wpływem emocji. Co jeśli znowu coś odwali?
- Jeśli znowu coś odwali ... - odchyliłam głowę w tył i wzięłam głęboki wdech - To będzie koniec, ale nie chcę na razie o tym myśleć. Wiem, że ci się to nie podoba, naprawdę, ale wydaje mi się, że on się zmienił, wydoroślał trochę od mojego wyjazdu i teraz zrobił co zrobił, ale przegadaliśmy to.
- Riley to, że to przegdaliście, nie znaczy, że już tak nie zrobi - patrzył na mnie jak na małe dziecko, któremu ciężko coś zrozumieć - Kocham cię, jesteś moją siostrą i nie chcę cię znowu widzieć płaczącej przez jakiegoś kretyna.
CZYTASZ
I'm here / JJ Maybank
FanfictionRiley Thornton przez pewien incydent musiała wylecieć z Outer Banks. Zostawiła chłopaka, przyjaciół i brata. Musiała sobie stworzyć nowe życie w szkole z internatem. Jednak po prawie dwóch latach postanawia wrócić, nie spodziewa się jednak tego jak...