Tim I Eli

7.1K 33 2
                                    


Styczeń
Minęło 6 miesiecy odkąd miałam urodziny. W moim życiu niewiele się zmieniło. Mieszkałam dalej z Adrienem, nasza relacja byla dalej taka sama. Czasem się bzykaliśmy, ale każdy miał inne życie. Powoli zaczynała mnie ta relacja męczyć, bo w głębi duszy chciałbym coś wiecej niż tylko zwykły seks. Dalej pracowałam w tym samym miejscu, ale pensje miałam większą.
Dojechałam do kancelarii jak zawsze. Przywiatała mnie cała ekipa. Zaczęłam od kilku miesiecy, bardzo dogadywać się z Timem. Nawet nazwałabym to przyjaźnią.
Gdy skończyłam swoją papierkową robotę, Gabi poprosiła mnie do swojego biura.
-Hej Eli, Adrien długo myślał nad awansem dla ciebie, oczywiście ja go na te myśli nakierowałam. Zarządził byś dostała większą pensje i awans, bo ciagle pracujesz i zasługujesz na niego.
-Boże Gabi dziękuję wam bardzo.
-Nie ma za co, a i Adrien kazał przekazać żebyś zrobiła sobie dzisiaj wolne.
- Nie spodziewałam się, że w środku tygodnia dostane wolne.
-Wiesz moze działasz na niego.
Zaczęłyśmy się obie śmiać.
Gdy miałam wychodzić z kancelarii, zatrzymał mnie Tim
-Hej Eli poczekaj.
Oboje przytuliliśmy się na przywitanie.
-Cześć Tim, co jest?
-No więc znamy się trochę i się chciałem zapytać, czy miałabyś może ochotę, znaczy oczywiście nie zmuszam, ale chciałabyś pójść ze mną dzisiaj na randkę?
Namyśliłam się chwilę.
-No jasne, o której godzinie?
-17
-dobrze pasuje mi.
- No to przyjadę po ciebie pod twój apartament.
-Znasz adres prawda? - zapytałam
-No jakbym mógł nie znać.
-No to w porzadku, widzimy sie o 17.
Uśmiechneliśmy się do siebie,objeliśmy i pożegnaliśmy.
Adrien już czekał na mnie w samochodzie, ponieważ zrobił sobie również wolne.
-Hejcia Adrien.
-Cześć - odpowiedział oschle.
Wydawał się smutny i jednocześnie zirytowany. Wydawało mi się, że jest zazdrosny.
-Adrien coś się stało?-zapytałam.
Zmartwiłam się bo jeszcze nigdy go takiego nie widziałam.
-Nic
Nie chciałam napierać na rozmowę, więc przez całą drogę obaj jechaliśmy w ciszy.
Gdy dojechaliśmy do domu, wybiła 16, więc musiałam zacząć szykować się na randkę.

***

Pomalowałam się dosyć mocno, usta miałam w kolorze ciemno czerwonym. Pokręciłam włosy, założyłam na siebie obcisłą sukienkę w kolorze czarnym. Miała ona długie pufiaste rękawy, dekold wycięty w serce. Założyłam do mojej sukni, czarne cienkie rajstopy, które pasowały jak ulał i czarne szpilki na średnim obcasie.
Gdy miałam już wychodzić, zatrzymał mnie Adrien
-Gdzie idziesz?-zapytał.
-Wychodzę z Timem na randkę.
-jak to kurwa na randkę.
-no normalnie, zreszta to nie twój interes.
-nie mysza, nigdzie nie idziesz.
-Co ty do mnie pierdolisz, Adrien?-zapytałam lekko zszokowana
Zezłościłam się w tym momencie, jak to nie mogę iść.
-No to że nigdzie nie idziesz i zostajesz w domu.
Olałam go i gdy już miałam wychodzić, jedna ręką złapał mnie za nadgarstek, drugą ręką przyciągnął mnie do siebie i zaczął mówić.

to tylko seks.. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz