-Co to miało być?
-Nic - odpowiedziałam.
Podszedł do biurka, nachylił się nademna i powiedział :
-Prosze bardzo, jeśli chcesz się piepszyć w biurze nie ma problemu.
Podszedł do mnie, chwycił mnie za nadgarstek i zaczął mnie całować po szyji. Gdy chciał przejść do ust odsunęłam się i powiedziałam :
-Mówiłam że będziesz mnie prosił o stosunek, Adrienie- zaśmiałam się i pusciłam mu oczko.
Chyba się trochę zirytował, ale szybko wrócił do tego co robil przed chwilą. Uległam mu tym razem. Cudnie całował to musiałam przyznać. Przestał i poszedł zamknąć drzwi na klucz.
-Słabo by było gdyby ktoś nas zobaczył, nie sądzisz Eli?
-Też tak sądze.
Wziął mnie i oparł na biurko. Powoli ściągał ze mnie sukienkę, a potem stanik. Lecieliśmy w ślinę po czym zaczął pieścić moje piersi wpierw rękami, a po chwili zaczął je całować. Odrazu chciałam więcej, długo nie musiałam czekać. Ściągał spodnie i delikatnie, mi go włożył. Tym razem poruszał kutasem w średnim tempie i skupił się na lizaniu. Ten człowiek działał na mnie jak mało kto, nikt mnie tak nie podniecał jak Adrien. Gdy skończył, kazał mi klęknąć. Bez wahania posłuchałam się go. Po chwili obciągałam mu fiuta. Było mu dobrze, oddychał ciężko i czasem zajęczał. Nie musiałam czekać aż dojdzie bo doszedl odrazu. Gdy skończyliśmy stosunek to ubraliśmy się. Pomogłam mu w papierkowej robocie, bo zostało mu dosyć dużo. Udało nam się wyjść przed 20. W drzwiach wyjściowych zobaczylam Shona, z bukietem kwiatów.
-Elizabet wybacz mi, jestem chujem nie powinienem cię tak potraktować.
-Pierdol sie gnoju, Adrien idziemy-powiedziałam.
Omineliśmy go, bo nie chciałam patrzeć na tego czlowieka ani sekundy dłużej i nie wdać się w konwersacje.
Gdy wsiedliśmy przypomniała mi się sytuacja z Shonem i zaczęłam plakać.
-Księżniczko co sie stało?
-To przez tego jebanego Shona! - wykrzyczałam.
Adrien lekko mnie objął i wyszeptał do ucha:
-będzie dobrze
-Nie dotykaj mnie kurwa!
-Eli oddychaj, razem ze mną.
-Spierdalaj
Zaczęłam coraz bardziej płakać.
-Eli kurwa oddychaj ze mną
Tak zaczęliśmy oddychać powoli do rytmu wycieraczek od auta.
Poczułam się lepiej i przytuliłam Adriena. Pojechaliśmy do domu, gdzie odrazu rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.