Manipulacja

30 4 0
                                    

Cześć! Teraz kilka słów ode mnie ^^
Mega się cieszę, że są osoby, którym się ta opowieść podoba. Wiem, że może jest bez składu i ładu, ale sprawia mi ogromną przyjemność jej pisanie. Jestem zżyta z bohaterami i ich historią.

Ogółem to ostatnio wrzuciłam przez przypadek inny rozdział, ale szybko cofnęłam publikacje, bo właśnie ten był przed tamtym haha. Dlatego teraz Wrzucam ten i już nie przeszkadzam. Życzę miłego czytańska <3

❤️❤️❤️

Tym razem to Namjoon zajął się Yoongim, który po prawie dwóch godzinach spędzonych w basenie z Hoseokiem domagał się powrotu do domu. Zmęczony chłopiec zabrany przez rodzica prawie zasnął mu na rękach. Pragnął odpoczynku po tak intensywnie spędzonym przedpołudniu.

Rodzic przebrał go od razu w piżamkę, susząc jeszcze włosy suszarką. Nawet nie zdążył dać mu mleka przez spaniem, kiedy ten od razu po ułożeniu na łóżku zapadł w głęboką drzemkę.

Rozbawiony Namjoon wrócił więc do męża, który nadal leżał w ich sypialni i dochodził do siebie po nieziemskim zbliżeniu. Wydawało mu się, że również za raz zaśnie, ale przykryty cienkim kocykiem jedynie czuwał. Dawno nie czuł się tak zmęczony po seksie.

Młodszy z dwójki dosiadł się na materac, który się ugiął. Jin ani drgnął. Nie miał siły, aby nawet odwrócić głowy.

- Co powiesz na drugą rundkę? - zaśmiał się Namjoon, co spotkało się z wymownym atakiem w jego stronę.

- Jak tak bardzo masz ochotę to powiem ci w sekrecie, że obie dłonie masz w pełni sprawne - wymamrotał w poduszkę starszy.

Nie minęło dużo czasu, zanim Yoongi się obudził. Wszedł do pokoju swoich opiekunów i śmiało zaczął skakać po łóżku, na którym leżał tylko Jin. Wyspany trzylatek miał teraz naładowaną energię na dodatkową zabawę, ale tym razem z jego tatusiami.

Seokjin złapał go w swoje ramiona, co spotkało się z piskiem chłopca i salwą śmiechu, bo ten zaczął go łaskotać po stopach.

Bo kiedy szczęśliwy Yoongi, szczęśliwi również Jin i Namjoon. Apropos tego ostatniego, to Kim gdzieś zniknął i najprawdopodobniej zaszył się w swoim gabinecie garderobianym, pracując nad nowym tłumaczeniem jakiejś książki. Starał się wykonywać swoje obowiązki szybko, bo po pierwsze, chciał dostawać szybciej pieniądze za powierzone mu zadania, a po drugie, miał pod dachem dwie najważniejsze osoby w jego życiu i musiał poświęcać im jak najwięcej czasu. A ponieważ tego dnia wypadała jego kolej na zrobienie obiadu, musiał się streszczać z przepisywaniem treści do programu. Zostało mu około sto stron powieści, a założył sobie na cel, aby skończyć ją do wieczora.

Jin wspólnie z Yoongim przywitali ciepło Namjoona w jego pracowni.

Podczas przekąski, jakim był ulubiony jogurt truskawkowy Yoongiego, Seokjin wpadł na idealny pomysł. Zaproponował, aby zrobić przed domem doskonały piknik. Mogli sobie pozwolić na swobodne siedzenie w ogrodzie. Niedawno Namjoon skosił trawę, Jin wyplewił grządki i pozbierał ziemię z wcześniej powstałych kretowisk. Ale najważniejszym faktem było to, że trzylatek nie miał możliwości wybiegnięcia na środek ulicy. Zatrzymywało go ogrodzenie oraz furtka zamykana na klucz. To była idealna inwestycja rodziców.

Podekscytowany Yoongi zaczął pomagać tatusiowi w przygotowaniu potrzebnych rzeczy do stworzenia idealnego pikniku. Do specjalnego koszyka wrzucił oczywiście kilka mandarynek, które znalazł na blacie. Wcześniej Jin posadził tam malucha, aby miał wygodniejszy dostęp do blatu.

Tymczasem rodzic właśnie kroił marchewkę w cienkie słupki, to samo zrobił ze świeżym ogórkiem. Wiedział, że Yoongi uwielbia tak pokrojone warzywka.

Żar miłości 2 // Baby BangtanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz