fackofff: Jestem Roxy Verber a ty?
blackboy: Calum HoodCalum po wysłaniu tej wiadomości walnął się dłonią w czoło. Obiecał sobie,że nie zdradzi kim jest. Miał nadzieję,że dziewczyna nic nie zrobi z tą informacją,jednak w duszy ,chciał aby się zorientowała, bo mógłby się z nią spotkać, przytulić, porozmawiać. "Boże
Przecież, ja jej nie znam" pomyślał. Ale jednak myślał o niej w ten sposób. Pod każdym względem wydawała mu,się idealna, wyglądem,charakterem... wszystkim. Jednak dobrze wiedział,że to nie miłość, ale jedynie zauroczenie. W jego świecie nie ma miejsca na miłość. Bo,związki na odległość nie istnieją.¤¤¤_¤¤¤
Krótki ale takich.będzie więcej( perspektywa)
Doceńcie moją pracę bo pisałam ten rozdział na.wycieczce.Do następnego!
CZYTASZ
emoticons//l.hemmings
Fanfiction"witaj skarbie" "ogłoszę chyba święto narodowe" nie zgadzam się na kopiowanie, zapożyczanie pomysłu i/lub kopiowanie okładki