Niby w kalendarzu lipiec,
Ale ból ten sam co zimą,
Skończyła się nasza historia,
Łzy też kiedyś w końcu miną.
Może nie powinnam wracać,
Do ostatnich stron tej książki?
Dam ci obolałe serce,
Obwiązane w ładne wstążki.
Tylko błagam cię kochanie,
Całuj mocno, łap za szyję,
Mam nadzieję, że Twój zapach,
Z moich ust się nie domyje.
Bo gdy znikniesz - Co za bzdury!
Wiem, że kochasz mnie na zabój,
Nie powinnaś mi tak ufać,
Przecież trzymam w broni nabój.
Zamuruje się na amen,
Grób wykopie sobie sama,
A ty na mój pogrzeb przynieś,
Róże, jak prawdziwa dama.
CZYTASZ
Niekoniecznie sztuka.
Short StoryMały tomik poezji osoby z zaburzeniem borderline i ChAD'em