miliony słów

2 0 0
                                    

Tak wiele się wydarzyło,

Ze słów mi aż brakuje,

Tak bardzo cię zranilam,

Wciąż za to pokutuje.

A dziś znowu to zrobiłam.

Bezczelnie cię okłamałam,

Bo gdy wzrok swój odwróciłaś,

Narkotyki w kącie brałam.

I wiem że to nie w porządku,

Że ranie cię tym doszczętnie,

Lecz to jest ode mnie silniejsze,

Wciąż dręczy mnie to natrętnie.

Siedzę w bezkresnej ciszy,

I chciałabym coś powiedzieć,

Ale cisza jest za głośna,

Mogę tylko cicho siedzieć.

Nie lubię cię okłamywać,

I nie chcę też milczeć przy tobie,

Chcę byś wiedziała wszystko,

Wszystko co tylko robię.

Nawet najgorsze rzeczy,

Właśnie takie jak teraz,

Nie mogę okłamać cię w wierszu,

Choć chciałam to zrobić nie raz.

Przyznaję się i przepraszam.

Zawaliłam po całości.

Choć kocham narkotyki,

To nie chce umrzeć z miłości.

Choć to wcale nie miłość,

To pułapka na głupie gryzonie,

Ale mam szczerą nadzieję,

Że twoja miłość dogonię.

Będę biegła przez ciernie,

Przez pustynie i morza,

Bo wiem za na końcu podróży,

Czeka przepiękna zorza.

Włosy ma różowe,

I uśmiech jak stokrotka,

I gdy mówi, że mnie kocha,

To jest przy tym taka słodka!!!

Niekoniecznie sztuka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz