17

6.5K 166 60
                                    

Korzystając z ostatnich niedzielnych promieni słonecznych, leżałam wygodnie na leżaku, ciesząc się chwilą relaksu i odprężenia.

Moje ciało otulało ciepło słońca, a delikatny powiew wiatru muskał moje policzki. To było dokładnie to, czego potrzebowałam - chwila tylko dla siebie, bez żadnych obowiązków i zmartwień.

W dłoni trzymam kolorowy drink, który z każdym łykiem dodawał mi lepszego samopoczucia. Smak egzotycznych  owoców i nuty cytrusowe sprawiły, że moje podniebienie dosłownie tańczyło z radości. Nawet nie interesowało mnie to, że jutro jest szkoła. Po kilku minutach odwróciłam swój wzrok w stronę przyjaciółki, która przeglądała coś na telefonie.

— Wydaje mi się, że Noah coś ukrywa przede mną.. - zaczęłam bawić się swoimi palcami, a w tle usłyszałam ciche westchnienie przyjaciółki.

— Vi, a może faktycznie tylko się tobie wydaje i przesadzasz?

— Ta szczególnie, gdy okłamał mnie z kim gadał. Wyjechał mi z banałem, że jego "znajomy" potrzebuje jebanej pomocy.

Jasne.

Hm.. no to.. może przeszukaj mu telefon, jak będzie brał prysznic? Sprawdzisz połączenia i przy okazji może dowiesz się czegoś jeszcze.

Przeszukać telefon? Przecież, to.. brzmi jak coś, czego normalnie bym nie zrobiła - pomyślałam, czując delikatne uderzenie niepokoju w moim sercu. Ale z drugiej strony, może to jedyny sposób, żeby dowiedzieć się prawdy? A co, jeśli dowiem się czegoś, czego będę żałować, że się dowiedziałam?

Kurwa, sama nie wiem co robić.

— No nie wiem.. czułabym się z tym okropnie.. - wymamrotałam opierając brodę na swoich kolanach.

— Kochanie, jeśli coś nie gra, to czasem warto.. zaryzykować, by poznać prawdę. No chyba, że chcesz dalej rozmyślać i bezsensowne teorie sobie do głowy wpajać.

— Cóż, chyba innego wyjścia nie mam w takim razie..

— No jest jeszcze jedna opcja.. - zaczęła z nutką tajemniczości, Emily. Zmarszczyłam czoło i posłałam jej pytające spojrzenie, przez które przewróciła oczami i cicho westchnęła. - Pogadaj z Hugo.

Tej odpowiedzi nie spodziewałam się ani trochę, więc natychmiast wzdrygnęłam się na to imię i popatrzyłam na przyjaciółkę, jak na kompletną idiotkę. Z tym kretynem? W życiu. Nie po tym, co ten kretyn mi wczoraj napisał.

— Po pierwsze, nie będę z nim rozmawiać, a po drugie co on ma niby z tym wspólnego? - zapytałam, a ona ponownie przewróciła swoimi błękitnymi oczami i spojrzała na mnie jak spod byka.

— Idiotko, mieszkają razem, więc pewnie wie więcej, niż ty. Zapytaj go lub pozostanie tobie wynajęcie jakiegoś detektywa.

— Jakiego znowu dete.. - nie dokończyłam, bo usłyszałam głośny okrzyk naszego przyjaciela z górnego piętra. Uniosłam swój wzrok, aż ujrzałam Liama, który machał w naszą stronę.. Rozdziawiłam usta i popatrzyłam na Emily, która również spoglądała na mnie porozumiewawczym spojrzeniem.

— Hola Amigo! - krzyknął, na co chwyciłam się nasady nosa.

— Co ty odpierdalasz Li? - krzyknęła w jego stronę, a ten machnął ręką.

— Skaczę, a nie widać?

Nie kurwa, nie widać.

Go chyba naprawdę pogrzało. Wyglądał jakby był czymś naćpany, bo kto normalny skacze z piętrowej willi? W zupełności nikt normalny i przede wszystkim nikt trzeźwy. Uniosłam swoją dłoń, aby zakryć oczy przed słońcem i spojrzałam na przyjaciela, który był gotowy do skoku. Może jest jeszcze szansa, by mu to wybić jakoś z głowy.

CorruptionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz