Rozdział Piętnasty

150 5 8
                                    

Czas rozprawy to zazwyczaj nie jest przyjemny czas. Dość mocno przekonała się o tym Y/N oraz Adrien.

Skok w czasie to magiczna umiejętność każdego autora książki bądź opowiadania. Dziewczyna właśnie tak się czuła gdy po paru miesiącach znów była w sali rozpraw. Te same osoby, ten sam temat, ten sam stres.

Tym razem jednak sprawa skoczyła się szybciej na korzyść Panny (Y/L/N). Było zbyt dużo świadków, którzy potwierdzili winę Nathaniela Kurtzberga dodawając swoje przysłowiowe pięć groszy.

Drodzy Państwo wysoki sąd ogłasza Nathaniela Kurtzberga za winnego w przedstawionych zarzutach! Oskarżony trafi do więzienia na czas ustalony - 25 lat bez możliwości wpłacania kaucji oraz jakiegokolwiek wcześniejszego zwolnienia. Matkę Nathaniela Kurtzberga oskarżoną na napad na kobietę w ciąży skazuje się na 3 lata pozbawienia wolności. Lilą Rossi została skazana na 8 lat pozbawienia wolności.

Sekretarka - a w zasadzie po awansie - zastępczyni szefowej firmy była usatysfakcjonowana sytuacją. Podziękowała swojemu prawnikowi i wraz z głównym modelem firmowym Panem Agreste wróciła do ich domu.

Y/N wraz z Adrienem chodzili do psychologa. Wciąż rozmawiali na tematy utraty dziecka. Stan rodziny, którą planują zostać zdaję się poprawiać. Jednak pojawia się pytanie, które się przewijało w całej ich historii.

Gdzie w tym czasie są Chloé oraz Alya?

Przez cały czas kobieta słyszała tylko imiona. Znała historię, ale nie dokładną. Dziś jednak Adrien wraz z Marinette są gotowi odpowiedzieć na męczące pytanie.

Na następny dzień pracy szefowa - Marinette - wezwała natychmiastowo Pana Agreste, Pana Lahiffe oraz Pannę (Y/L/N) do swojego biura. Gdy ci przybyli i zasiedli na kanapie i fotelu zaczęła swoją mowę.

- Y/N jesteśmy tu by opowiedzieć ci kim są Chloé i Alya. Jest to dość dramatyczna i poplątana historia więc proszę Cię o pełne wysłuchanie i skupienie. Cholé i Alya to nasze przyjaciółki z czasów szkolnych. Jak już pewnie wiesz wszyscy z nas są tutaj posiadaczem miraculum. Dziewczyny też były. Gdy w pełni im zaufałam to pod maską Biedronki przekazałam im na czas stały miraculum pszczoły oraz lisa. Nikt tak jeszcze nie cieszył się na taką wiadomość jak one. - Marinette wstała I podeszła do okna. - Ta radość je zgubiła. Były co prawda zdeterminowane by pomagać mi i Adrienowi, aczkolwiek to nie starczyło. Obie dziewczyny już po roku posiadania na stałe miraculum dostały czystego szału. Kryształy, dary doprowadziły je do szaleństwa. Siedziały cały dzień w domach, bawiły się w chorych detektywów. - Szefowa znowu zasiadła do biurka i spojrzała na swoją zastępczyni. - Przestały rozróżniać swoje dwa życia. Zagubiły się w tym. Nie przyjmowały prostych informacji. Nie można było im powiedzieć, że ktoś nie jest teraz pod władzą akumy. Zawsze znalazły wymówkę by aż do wykończenia fizycznego wykorzystać swoje kwamii a co za tym idzie swoje moce. Zaczęły wykorzystywać moce do życia prywatnego, codziennego. Zakazałam im tego jako strażniczka aż w końcu odebrałam im miraculum. Myślałam, że będzie po sprawie, że będą spokojniesze. Myliłam się. - Kobieta nie była już w stanie dalej mówić, spojrzała błagalnie na jej pracowników. Adrien nie pewnie zaczął.

- Zaczęły napadać na ludzi, których podejrzewały o posiadanie miraculum. Były w stanie wykraść jakieś by tylko zaspokoić swoje potrzeby. Nie wiedzieliśmy o tym aż pewnego dnia Nino opowiedział nam o tym jak Alya go napadła i żądała informacji na temat tego gdzie jest jej miraculum i czy może mieć jego jako swoje. Powiadomił nas o tym i tak dowiedzieliśmy się co przez parę miesięcy wyczyniały dziewczyny. Bezdyskusyjne poszukaliśmy jakieś oddalonej prywatnej kliniki. Tam trochę znają inną prawdę. Myślą, że to zwykłe dziewczyny, które mają fioła na punkcie miraculum. Tylko my wiemy, że były wielkimi bohaterkami.

Kobiecie zabrakło słów. Jak bardzo zgubiły się w tym co robią? Jak często napadały na ludzi? Ile tak faktycznie siedzą w psychiatryku?

- A ja myślałam, że Adrien miał kochanki.  - Kobieta położyła rękę na czole w geście załamania na swoje myślenie. Adrien zaśmiał się cicho, podchodząc do kobiety.

- Alya była kobietą Nino, a Chloé nikogo nie miała. Nigdy bym cię nie zdradził.

Spojrzała na niego i się uśmiechnęła.

- Dziękuję, że mi to wyjaśniliście. Czy teraz możemy wrócić do pracy? Ważny klient nie może czekać wiecznie na efekty współpracy.

Wszyscy zgodnie wrócili do swoich obowiązków.

I tak dzień po dniu. Każdy z nich zatopił się w tym co ma robić.

Po paru latach udanego związku Adrien i Y/N pobrali się. Kobieta była szczęśliwą żoną swojego szczęśliwego Czarnego Kota.

I ja jako Autorka opowiadając wam tą historię z całego serca życzę wam samych sukcesów i szczęścia na waszej drodze życia. Bądźcie uśmiechnięci, nie bójcie się nowych rzeczy oraz czasem zaryzykujcie. Ja w was wierzę.

Ta książka jest szczególnie dla mnie ważna. Często wplątywałam w nią humory i stany jakie mnie osobiście dotykały. I tym wesołym jak wypicie wódki przez reader na plaży akcentem kończymy opowiadanie.

Kocham was z całego serduszka.
Wasza Mabel 🫶

Shhh Hush now (Adrien x reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz