★Bakubro★

1.1K 62 38
                                    

Japierdole znowu nie mogłem wczoraj zasnąć, cały czas o nim myśle. Kurwa. Byłem debilem...

- Siema Bakubro! - podszedł do mnie gówno włosy. No chyba sie kurwa zapomniał, bakubro? SZEFIE jak już

- a co ja ci kurwa mówiłem? - powiedziałem odwracając sie do niego z zaciśniętą pięścią, ale gdy na niego spojrzałem moją uwagę przykuł mały obrazek waty cukrowej na jego ramieniu pod folią

- a to kurwa co? - zapytałem pokazując palcem na ramie czerwono włosego

- to? Tatuaż, zrobiłem wczoraj. Fajny? - odpowiedział a mi nasuwało sie tylko jedno pytanie

- czemu do kurwy to jest wata cukrowa? Myślałem że jak mówisz o zrobieniu sobie tatuażu, masz na myśli jakiegoś smoka czy coś, a ty se jakąś wate tatułujesz? - powiedziałem podchodząc do ekspresu do kawy. Przez ten pośpiech z rana zapomniałem wypić kawe a ta z ekspresu nie jest z byt dobra.

- no jak to czemu, przecież ci mówiłem... - powiedział siadając zarumieniony na kanape obok ekspresu. Mówił mi? Może i mówił ale ja nie słuchałem

- nie pamiętam. - odpowiedziałem krótko i zabrałem moją kawę, podszedłem do kanapy i na niej siadłem

- ehh... Chodzi o Mine... - odpowiedział a ja zachłysnąłem się kawą

- co?! Ty wiesz że to ci zostanie na zawsze debilu?! A jak ona cie nie kocha, a ty wyjdziesz na debila? Ty jej nawet nie zapytałeś o związek, BA nawet jej o swoich uczuciach nie powiedziałeś 

- to spróbuję jeszcze raz! A tak w ogóle, nie chciałbyś sobie zrobić tatuażu? - zapytał. Czy ja bym chciał tatuaż? Może. Czy jestem gotowy na tatuaż? Chyba.
W sumie to nie jest taki głupi pomysł

- może i bym chciał, a gdzie robiłeś ten swój?

- Kiri masz papiery bo ich zapomniałeś. Musisz je wypełnić - podeszła do nas różowo włosa i dała na nogi gówno włosego jakieś papiery

- oh hej M-Mina! Zna-znaczy siema. pewnie wypełnię je - zaczął się jąkać a ja się prawie udusiłem próbując się nie śmiać.

Dziewczyna uśmiechneła się i nachyliła nad czerwono włosym,  szepnęła coś do jego ucha na co on  zrobił się cały jak burak i schował twarz w dłonie a różowa landryna zaśmiała się i odeszła.

- co? Co ona ci powiedziała że jak pomidor wyglądasz? - spytałem śmiejąc się i kończąc moją kawę

- że, że słodko wyglą-ądam z tym ta-tatuażem...

- mhm, dobra bierz te papiery bo nie zdążysz nawet połowy wypełnić - wstałem i kopnąłem go w kostkę by również wstał co podziało bo wstał jak poparzony i chwycił się za kostkę jęcząc z bólu.

- Ała! Stary! - powiedział patrząc na mnie z wyrzutem

- nie panikuj - wywróciłem oczami i zacząłem kierować się do mojego biura zostawiając za sobą gównowłosego z obolałą kostką.

Usiadłem na duży czarny fotel przed biurkiem i schowałem głowę w ręce które oparłem na rzecz przed sobą, czyli szare biurko. Znowu zacząłem rozmyślać o nim... Kurwa byłem takim debilem. Poniżałem... Biłem... Kochałem...

- KURWA - krzyknąłem i uderzyłem pięścią w biurko. Mam tego dość. Chciałbym się z nim znowu spotkać, pogadać, wyjaśnić wszystko i przeprosić. Ale niestety, jest to już chyba nie możliwe. Już dawno temu wyjechał z matką do USA, nie ma szans bym go tam znalazł! Ugh, to tak irytuje ale jednocześnie i przygnębiające.

Chciałbym znowu go spotkać....

Chciałbym go przeprosić...

Chciałbym powiedzieć "kocham cie"...


💗💗💗

Witam was kochani w kolejnej książce hihi

Jest to taka zamiana za żabkę Xd

Mam nadzieję że ktoś to w ogóle przeczyta :p i się spodoba

Co do rozdziałów to jeszcze nie wiem jak będą one wyglądały, najprawdopodobniej będą nie regularne.

No nic kochani życzę miłego dzionka/wieczoru/nocy

Do zobaczenia słoneczka 🌞!!

⚜My Tattoo artist⚜                    ★•BKDK•★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz