★Drobny Pocałunek★

782 49 45
                                    


Obudziłem się w białej sali, którą przez pierwsze sekundy nie rozpoznałem. Po chwili zorientowałem się, że znajduje się w szpitalu. Nagle wspomnienia wróciły jak za machnięciem magicznej różdżki. Choć nie były jakieś bardzo wyraźne to i tak w gardle pojawiła się gula a oczy rozszerzyły się na samo uświadomienie sobie co się stało.

Past time

Jako że jest to mój pierwszy dzień chciałem zrobić dobre wrażenie. Udałem się do biura mojego "szefa" by wypełnić papiery o których mówił mi blond włosy. W połowie drogi usłyszałem krzyki dobiegające z ulicy przed wielkim wieżowcem w którym aktualnie jestem. Na przeciwko był bank, więc domyśliłem się co mogło w owym się stać. Wybiegłem na dwór i zobaczyłem że przed firmą jest czerwono włosy mężczyzna wraz z jakąś różowowłosą. Na przeciwko zobaczyłem ludzi z czarnymi maskami tak samo jak ubraniami. Jeden nagle zaatakował jakąś kobietę, która wyglądem bardzo przypominała moją mamę... Nie wiele myśląc rzuciłem się na mężczyznę w obronie starszej pani.

Lecz, nie zwróciłem uwagi na tego drugiego i to był mój błąd. Nagle usłyszałem dwa strzały, a po tym okropny ból w ramieniu i udzie a w ustach charakterystyczny metaliczny posmak. Upadłem na ulicę i jedyne co na tamtą chwilę widziałem to odjeżdżających bandytów, krzyki kobiety zagłuszał dźwięk syren policyjnych. Potem nastała ciemność.

Right now

Do pokoju weszła pielęgniarka, a kiedy mnie zobaczyła uśmiechnęła się miło i podeszła do mnie

- jak się czujesz kochanie? - spytała na oko 40letnia kobieta z rudymi włosami na których widniały już te siwe. Spojrzałem w jej zielone oczy i również się uśmiechnąłem

- dobrze, tylko boli mnie noga i ręka - zmarszczyłem brwi z bólu jaki nagle doznałem gdy chciałem podrapać się po karku. Kobieta spojrzała na mnie smutno

- przez te dwa miesiące będziesz musiał poruszać się na wózku.. Straciłeś dużo krwi a na dodatek prawie cie straciliśmy - pogłaskała mnie po zdrowej ręce. Przypomniało mi się gdy ja tak głaskałem dłoń mamy kiedy... Odchodziła

- czyli.. Kiedy mogę wyjść? - spytałem niepewnie po chwili

- a gdzie ci się tak śpieszy? - zaśmiała się -  jeżeli wszystko pójdzie dobrze to za około dwa tygodnie, jak badania będą złe wtedy nawet i pięć.

Kiwnąłem głową że rozumiem. Spojrzałem za okno a rudowłosa wyszła najprawdopodobniej po lekarza. Jednak zamiast spokojnego odtworzenia drzwi usłyszałem jak ktoś dosłownie je wyważa. Gdy spojrzałem w tamtą stronę ujrzałem blond włsego mężczyzne. Gdy tylko spojrzałem w jego oczy zobaczyłem złość nad którą przeważała radość i szczęście

- TY ZIELONO WŁOSY IDIOTO - krzyknął niebezpiecznie się do mnie zbliżając. Schyliłem głowę w dół i zacisnąłem oczy oczekując ewentualnego ciosu od czerwono okiego lecz zamiast bólu, poczułem przyjemne ciepło. Otworzyłem oczy  i spojrzałem w bok gdzie była głowa Katsukiego zanurzona w mojej szyji. Oddałem przytulasa a z oczu pociekły mi łzy wzruszenia.

Odsuneliśmy się nieznacznie po chwili i spojrzeliśmy sobie w oczy. Ręka blond włsego spoczywała na moim policzku głaszcząc go delikatnie, zaś moje umiejscowiłem na barkach starszego

- myślałem że cie stracę - szepnął smutno zaprzestając ruchom ręki

- tak łatwo się mnie nie pozbędziesz - zaśmiałem się cicho ani na chwilę nie odwracając oczu od jego czerwono krwistych tęczówek które teraz patrzyły na moje usta

- nawet nie chce - mruknął i przybliżył się do mnie łącząc nasze usta w drobny pocałunek. Rozszerzyłem szerzej oczy a przez szok nie ruszyłem się nawet o milimetr. Speszony blondyn odsunął się odemnie

- przepraszam - powiedział szybko nie patrząc mi w oczy i wybiegł z pokoju. Patrzyłem chwilę na drzwi nie dowierzając co się właśnie stało.

Dotknąłem opuszkami palców warg które lekko drążył. Po chwili oblała mnie jaskrawa czerwień a by ją schować włożyłem twarz w dłonie.

Co tu się stało przepraszam bardzo? Czy-CZY ON MNIE POCAŁOWAŁ?! nie nie nie to nie możliwe. Ten Bakugo? Który wyśmiewał się ze mnie całe gimnazjum mnie pocałował?

Dobra, nie ma co tak panikować. To było pod wpływem emocji, nie ma co się nad tym rozczulać. Ale... Te jego usta.. Były takie miękkie i- stop, nie możesz Izuku. To wszytko już miesza ci w głowie. To jebane bycie gejem! Czemu nie mogę być normalny? Dlaczego Bóg mnie tak nienawidzi.

Westchnąłem głośno i spojrzałem na duży niebieski zegar powieszony na ścianie przede mną. Było dziesięć po trzynastej, więc nie jakoś bardzo późno.

Po chwili usłyszałem dźwięk otwierania drzwi. Pomyślałem że może to blondyn ale skarciłem się za tą nadzieję w myślach. Gdy spojrzałem w tamtą stronę ujrzałem niskiego, starszego mężczyzne z niebieskimi włosami i czerwonymi oczami

- Dzień dobry Panie Izuku, jak się Pan czuje? - spytał jak się domyśliłem lekarz. Podszedł do mnie i usiadł na krzesełku obok łóżka

- Dobrze, oprócz bólu nogi i ręki - odpowiedziałem podnosząc się by lepiej rozmawiać z niebiesko włosy.

- To normalne, w końcu zostałeś postrzelony w te części ciała. Będziesz musiał poruszać się na wózku inwalidzkim przez dwa miesiące. Czy masz kogoś kto mógłby się tobą zająć przez ten czas? - popatrzyłem w dół myśląc nad odpowiedzią. Po chwili namysłu odpowiedziałem

- Tak, tak mam - pomyślałem o blondynie który przed chwilą wszedł tu i zrobił mi istny bałagan w głowie

- okej, teraz zrobię ci badania kontrolne i wymienię opatrunki - kiwnąłem głową a czerwonooki wyszedł z sali.

Westchnąłem patrząc w górę. Mój mózg nie mógł przestać odtwarzać wizerunku blondyna (aż mi się przypomniał wiersz "Niepewność" Adama Mickiewicza. To chyba był pierwszy jego wiersz który naprawdę mi się spodobał) przez co, chcąc nie chcąc, zarumieniłem się.

Blond włosa, jebana, przystojno kurewska mendo co ty mi zrobiłeś...

💗💗💗

HEEEJOOOOO

Ah ta piosenka w mediach xDD jak ktoś ją puści i mi się przy niej oświadczy jest 1018187272% szans że się zgodzę 😘

no i co? Tak długo nie czekaliście, mogę jeszcze pożyć?

Btw, mam dla was story Time xD

Jak miałam dziś Historie to taki jeden z klasy co siedział przedemną kiwał się na krześle opierając się nim tym samym na mojej ławce, wiecie o co chodzi. No to ja już się wkurwiłam i wyczaiłam odpowiedni moment i odsunełam ławkę a on się wyjebał na ziemię XDDDD. Myślałam że umrę ze śmiechu

To co? Kto jest zadowolony z rozdziału?

Teraz zaczyna się tak naprawdę akcja i jakaś chemia między naszą dwójką :>

Życzę miłego dnia/wieczoru/nocy

Do zobaczenia słoneczka 🌞!!

⚜My Tattoo artist⚜                    ★•BKDK•★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz