Robiłem kanapki przy kuchennym stole. Nie były one jakieś wybitne, zwykłe kanapki z serem i pomidorem. Ostatnio za dużo rozmyślam o tym tatuażu, co odbija się na mojej pracy. Postanowiłem więc że pójdę jutro do-- Ah kurwa - syknąłem patrząc na palec z którego lała się powoli krew. Odłożyłem zakrwawiony nóż i włożyłem zraniony palec pod zimną wodę. Wytarłem go i nakleiłem plaster który wcześniej wyciągnąłem z apteczki.
Wróciłem do moich kanapek i nałożyłem je na talerz, z którym podszedłem do okna i zacząłem jeść jedzonko które przygotowałem.Pogoda była dziś bardzo ładna, przynajmniej dla mnie. Inni marudzili, że jest niedziela a leje jak z cebra. Choć pogoda idealnie nadawała się do leżenia w łóżku i oglądaniu jakiś seriali to ja miałem o dziwo, dużo energii. Więc jedząc kanapki i patrząc jak kolejna kropla spada na kostkę przed moim domem wpadł mi do głowy pomysł. Pójdę do mojej siłowni, dawno tam nie byłem. Prywatna siłownia jest dobrym a zarazem złym pomysłem. Można bez wstydu ćwiczyć, siedzieć tam do późna i jest fajnym a także pożytecznym sposobem na nudę, ale zajmuje jednak część domu i była nie ukrywajmy dość kosztowna a i tak bardzo rzadko z niej korzystam.
Zjadłem ostatnią kanapkę i dałem talerz do zlewu. Poszedłem do mojej sypialni by ubrać się w bardziej luźne ubrania którymi były jakieś krótkie spodenki do kolan i czarny podkoszulek (ala babobijka).
Poszedłem jeszcze szybko do kuchni by zabrać butelkę wody z lodówki i poszedłem na dolne piętro gdzie znajdowała się siłownia.Otworzyłem czarne drzwi i wszedłem do pomieszczenia wcześniej zaświeciając światło.
Rozejrzałem się trochę po pomieszczeniu.
Po prawej stronie były dwie bieżnie i stojak z różnymi hantlami. Po lewej stronie był drążek, rower stacjonarny i ławka do podnoszenia ciężarów. Na przeciwko było ogromne lustro, które obejmowało całą ścianę.Odłożyłem wodę i poszedłem najpierw na bieżnie, potem rowererke a na końcu ławkę. Zdyszany wziąłem butelkę z wodą i wypiłem całą na raz.
Wyszedłem z pokoju i powędrowałem do łazienki na tym samym piętrze by zmyć z siebie ten cały pot.
Wszedłem do łazienki i ściągnąłem z siebie wszystkie ciuchy które włożyłem do kosza na pranie. Wszedłem pod prysznic (chyba za dużo razy używam słowa "wszedłem") a czując ciepłą wodę na moim ciele wszystkie mięśnie się rozluźnił. Po chwili wziąłem gąbkę i nalałem na nią trochę żelu pod prysznic. Kiedy już stwierdziłem że jestem pięknie pachnący spłukałem z siebie pianę i wyszedłem z pod prysznica.
Kiedy sie już wytarłem poszedłem tak do sypialni bo zapomniałem wziąść ze sobą rzeczy na zmianę.Kiedy byłem już na górnym piętrze w sypialni wziąłem jakieś bokserki i czarne dresy, koszulki nie brałem ponieważ według mnie (i mnie) lepiej śpi się bez niej. Walnąłem się na łóżku i zasnąłem ze zmęczenia.
Odtworzyłem leniwie oczy i walnąłem budziłem o ścianę ponieważ dzwonił od 15 minut i dawał mi jasno do zrozumienia że pora iść do pracy. Westchnąłem ciężko i wstałem z łóżka. Wyszedłem z sypialni i ruszyłem do kuchni by zrobić sobie kawę i śniadanie. Kiedy już w niej byłem zacząłem zajadać się bananem i nastawiać czajnik. Wziąłem kubek i nasypałem do niego trzy łyżeczki kawy. Wyrzuciłem skórkę od banana do śmieci i oparłem się od blat kuchenny rozmyślając o tatuażu. Dziś kończę wcześniej, może by się tak wybrać? Lubię takie spontaniczne akcje, tylko gdzie iść? Nie znam żadnego studia tatuażu, nigdy też w takim nie byłem. Może zapytam gówno włosego? Mam nadzieję że nie robił tego tatuaż na jakimś zadupiu.
Z rozmyśleń wyrwał mnie dobrze mi znany dźwięk czajnika który zwiastował kolejny monotonny dzień w biurze.
Jupi, nie mogę się doczekać... ( czujecie tą ironię? Bo ja tak)
💗💗💗
No hej hej heeej
Witam w drugim rozdziale
Rozdział nudny, ale spokojnie
Dobiera potem będzie ciekawiej 😉Życzę miłego dnia/wieczoru/nocy
Do zobaczenia słoneczka 🌞!!
Ps. Pięknie hot zdjęcie w mediach 🌝
CZYTASZ
⚜My Tattoo artist⚜ ★•BKDK•★
RomanceBakugo Katsuki jest szefem dużej firmy, bardzo szanowanym i znanym. Lecz nawet jeżeli niektórzy by się cieszyli, Katsuki nie jest za bardzo z tego zadowolony. Nudzi mu sie już życie. Codzienna rutyna już zaczyna się nudzić. Przez ilość papierów do...