★Pożar★

868 50 25
                                    

Jak on śmiał do mnie przychodzić?! Jak on śmiał patrzeć na mnie z takim spokojem?! Jak on śmiał mówić jak dużego ma kutasa?!

Jebany Katsuki! Dobra spokojnie Izuku, to były stare czasy. Z depresją musiałeś leczyć się tylko dwa lata. Gdyby moja mama żyła... Na pewno powiedziała by bym zachował spokój, bo nie ważna jest przeszłość ani przyszłość tylko teraźniejszość. Skup się na tym co masz.

Wszedłem do małej kawalerki i postawiłem siatkę z zakupami na podłodze. Zamknąłem drzwi i zdjąłem buty. Wziąłem zakupy i powędrowałem do małej kuchni. Powoli rozpakowywałem zakupy do szafek lub lodówki, zależy od produktu. Kiedy miałem już wyjmować herbatę, usłyszałem donośny alarm. Spanikowany szybko zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy typu telefon, portfel no i oczywiście zdjęcie mojej ukochanej matki i szybko wybiegłem z mieszkania. Ten alarm... Wybuchł pożar. Kiedy leciałem ma dół bloku mijałem innych ludzi którzy tak jak ja uciekali w panice. Na dolnym piętrze byli strażacy którzy odprowadzali nas do wyjścia i pytali czy na pewno nikogo nie ma w budynku. Kiedy byłem na dworze spojrzałem na blok. Z paru okien wydobywał się dym i światło które dawał ogień. Z przerażeniem patrzyłem na to wszytko aż nagle i z mojego mieszkania zaczął wydobywać się ognień który został zgaszony wodą.

I co ja teraz zrobię? Gdzie ja pójdę? Nie mam tak dużo pieniędzy...

Łzy mimowolnie leciały z moich oczu. Nie mam ubrań, dachu nad głową i bliskich. Jedynym rozwiązaniem jest zatrudnić się w jakieś kawiarni i mieć dwie prace. Za pieniądze z kawiarni kupię jakiś tanie mieszkanie i będę płacił za studio.

Po chwili przyjechał ambulans i zabrał dwie osoby które zesłabły.

Moje życie się kruszy...

...

Zmywałem plamę po rozlanej kawie. Zatrudniłem się w kawiarni która nie była jakoś bardzo duża, ale była przytulna. Była godzina 18, więc za dwie godziny kończę. Kiedy klęczałem na kolanach by zmyć ostatnie krople rozlanej kawy przez poprzedniego klienta, usłyszałem charakterystyczny dźwięk dzwonka informującego o kolejnym klięcie. Szybko wstałem uderzając głową o stolik na co syknąłem z bólu. Poprawiłem różowy fartuszek który był obowiązkowy i spojrzałem w stronę drzwi z uśmiechem, który tak szybko jak się pojawił tak szybko zniknął.

- Oh, to ty - mruknąłem

- Mi ciebie też miło wiedzieć Izuku - powiedział spokojnie podchodząc do jednego ze stolików i usiadł na krześle.

Westchnąłem i wyjąłem notesik wraz z długopisem. Podszedłem do  niego i spojrzałem nie chętnie w czerwone tęczówki, które same ciągnęły do siebie.

- mogę przyjąć zamówienie? - powiedziałem przez zaciśnięte zęby i z wymuszonym uśmiechem przystawiając długopis do karteczki

- czarna kawa i sernik - powiedział krótko nawet na mnie nie patrząc i wyjął laptopa z swojej czarnej torby którą teraz zauważyłem że miał ze sobą

- robi się - mruknąłem i odszedłem od stolika. Powędrowałem do lady i nastawiłem wodę. Wyjąłem ziarna kawy i zmieliłem je w specjalnym urządzeniu. Wsypałem proszek do białego kubka i podszedłem do wystawki gdzie był sernik, jabłecznik i inne ciasta a także babeczki czy nawet makaroniki. Wziąłem okrągłą blachę na której leżał proszony wcześniej sernik i ukroiłem jeden kawałek a resztę odłożyłem na swoje miejsce. Dałem kawałek na talerzyk i zalałem kawę wodą. Dwie łyżeczki położyłem obok deseru, jedna do sernika a druga do kawy i Powędrowałem z kubkiem i talerzykiem do stolika przy którym siedział blond włosy pajac (czyt. Katsuki). Miał on na sobie obcisłą białą koszule z dwiema rozpiętymi guzikami u góry, czarne spodnie i krawat. Na oczach miał okulary które przed chwilą założył. Pisał coś skupiony w laptopie przez co wyglądał bardzo... Gorąco. Chwila... Co się ze mną dzieje? Izuku Midoriya, uspokój się. To że jesteś gejem nie oznacza że musisz się ślinić do każdego faceta!

- p-proszę oto pańskie zamówienie - powiedziałem zarumieniony od moich myśli i postawiłem obok laptopa sernik i nieco dalej kawę by nie rozlała się na urządzenie. Podszedłem jeszcze szybko do lady i wziąłem cukierniczke. Postawiłem ją obok kawy i zchyliłem się nisko mówiąc ciche "smacznego". Uśmiechnięty blondyn kiwnął głową i zamknął laptop odstawiając go trochę dalej by mu nie przeszkadzał.

Nie mogę tak myśleć... To nie ma miejscu. Z resztą on na pewno nie jest gejem. W ogóle czemu ja się zastanawiam jaką on ma orientację?!

Co się ze mną dzieje....

💗💗💗

Witam was serdecznie

Jak wam mija dzień??
Mam nadzieję że wyśmienicie!

Życzę wam miłego dnia/wieczoru/nocy

Do zobaczenia słoneczka 🌞!!

⚜My Tattoo artist⚜                    ★•BKDK•★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz