Gina podała Dahlii kieliszek wina.
– No, może jednak się myliłam. Wygląda na to, że ten Vyes to spoko gość.
Jones upiła łyk, a potem poprawiła się na kanapie. Zerknęła na telewizor, w którym właśnie puszczali jakiś film.
– Tak. – Uśmiechnęła się. – Dzięki niemu przestałam się wahać. Powiem o wszystkim Kyle'owi przy naszym następnym spotkaniu.
Przyjaciółka spoglądała na nią podpierając głowę dłonią. Jedną nogę oparła na kanapie.
– No cóż. Tak chyba będzie najlepiej.
– O proszę, co za zmiana. A jeszcze jakiś czas temu radziłaś, żebym trzymała buzię na kłódkę.
– Sama przecież wspominałaś, że jak ostatnio coś na ten temat przebąknęłaś to Kyle nie wyraził się zbyt pochlebnie na ten temat.
– To była tylko uwaga. Nie wiedział, że odnosi się również w ten sposób także do mnie.
– A myślisz, że to coś by zmieniło?
Dahlia westchnęła i wypiła resztkę wina, odkładając kieliszek na stoliczek przed nią.
– Mam nadzieję. Zresztą, gdy mu powiem to się okaże.
– Wyglądasz na zdecydowaną.
Jones spojrzała przyjaciółce prosto w oczy.
– Żartujesz? Boję się jak cholera.
Gina przysunęła się nagle do dziewczyny i uważając na wino objęła ją drugim ramieniem.
– Ale chcesz mieć to już za sobą.
– Tak. To będzie chwila prawdy. – Jones spojrzała na zegarek. – Muszę już lecieć. Umówiłam się z Kyle'em na ósmą w restauracji.
Rozglądała się właśnie za torebką, gdy z kuchni wyszedł właśnie Oscar, niosąc przed sobą dużą miskę pełną świeżego popcornu. Skomentował zachowanie Dahlii, unosząc lekko brwi:
– Już wychodzisz? – Wrzucił sobie do ust przysmak.
– Tak. Umówiłam się z Kyle'em.
– Aaa. Randka. Rozumiem. – Mrugnął do niej porozumiewawczo, następnie okrążył sofę i usiadł obok Giny podając jej miskę. – Szkoda. Sadziłem, że dzisiejszy wieczór spędzę w towarzystwie dwóch pięknych kobiet i będę rozchwytywany.
– To ja już ci nie wystarczam? – spytała Gina, mrużąc brązowe oczy.
– Wiesz jak to mówią, gdy człowiek je cały czas ser, czasami ma ochotę na szynkę.
Murray zamrugała kilkukrotnie.
– Czekaj. – Uniosła dłoń. – Czy ty właśnie porównałeś mnie do sera? – zapytała wciąż niedowierzając w to co usłyszała.
Mężczyzna widząc jej wyraz twarzy uśmiechnął się w łobuzerski sposób.
– No co? – Wzruszył ramionami. – Kocham ser. – Próbował sięgnąć do miski z popcornem, ale Gina sprawnie ją odsunęła.
– Tak? A co z szynką w takim razie?
Oscar zerknął w stronę Dahlii, która ledwo powstrzymywała się przed śmiechem.
– Szynkę... Tylko lubię.
– Ach tak.
– Tak. Jednocześnie pragnę zauważyć, że kombinacja sera i szynki na toście jest wprost niezwykłym połączeniem, które... Au – syknął, gdy niespodziewanie poczuł uderzenie pięści w swoje ramię. – A to za co? – dodał, rozcierając bolące miejsce.

CZYTASZ
TOOTSIE, ZOMBIE I DAHLIA ✔
RomanceDahlia Jones od zawsze marzyła o wielkiej miłości i rodzinie z psem. Dziewczyna ma jednak problem z poznaniem odpowiedniego kandydata na męża za sprawą swojej profesji. Mężczyźni uciekają od niej gdzie pieprz rośnie. Pewnego wieczoru po nieudanej r...