Ze snu wybudziła mnie głośna muzyka.
Hej miśki, czas wstać!
- Co do chuja.. – powiedziałam pod nosem i oparłam się na łokciach, a muzyka dalej grała.
Jak można tak spać?
To nie było cicho włączone z telefonu, ta muzyka napierdalała z jakiegoś mocnego głośnika. Zaczęłam przecierać oczy i rozglądać się za osobą którą w przeciągu kilku sekund powinnam zabić.
W przejściu nie stał nikt inny niż Jake z czarnym głośnikiem w ręku, a szczerzył się jak dziecko, które wygrało misia na festynie.
I na co ci to było Olivia? Po co się zgadzałaś żeby tu został?
Spojrzałam na niego wkurwionym wzrokiem i w mgnieniu oka ruszyłam na niego, a bardziej na głośnik z którego leci muzyka.
Próbowałam wyrwać ten głośnik, ale koleś miał chyba z 190 centymetrów wzrostu, a z moim 160 nie wyglądało to kolorowo.
- Hej, hej no co ty, nie lubisz miśków? – powiedział przez śmiech.
- Ostrzegam cię, że zadzierasz z niewłaściwą osoba, w niewłaściwym czasie Jake'u.
- No już bo się zmęczysz. – podniósł rękę z głośnikiem do góry.
- Zdajesz sobie sprawę, że w tym domu nie budzi się mnie przed dwunasta?
- Zdajesz sobie sprawę, że mam to gdzieś? – mówił cały czas szczerząc się.
- Zdajesz sobie sprawę, że.... – nie dokończyłam, bo odłożył głośnik i zasłonił mi dłonią usta.
- Ciiii. Już cicho siedź no.
Wkurwienie lvl 999? Aktywowano.
- No przepraszam bardzo, ale to ty wchodzisz mi do pokoju i puszczasz jakieś jebane misie. – powiedziałam bardziej do ręki niż do niego.
- Małe dziewczynki nie używają takich słów.
- Duzi chłopcy nie podnoszą sobie ego poprzez pokazywanie swojej siły na małych dziewczynkach – powiedziałam i uderzyłam jego dłoń, która dalej była na mojej buzi.
- No i tu mnie masz, jestem pedofilem.
- Kurwa widać, ale sory nie mój typ. Jak będziesz eee... Bogatym hot mafiozom to zadzwoń.
Jake się roześmiał i po chwili puścił mnie.
- A tak serio to jest trzynasta księżniczko. Zaraz jedziemy na obiad...No oczywiście jak się przebierzesz bo moje auto cię nie wpuści w takim stanie – powiedział z pełna powaga, ale i rozbawieniem.
Przewróciłam oczami i zaczęłam iść w stronę szafy. A przy okazji, że Jake stał mi na drodze, uszczypnęłam go w ramie.
- Masz dwadzieścia minut. – powiedział kiedy zaczęłam szukać ubrań.
- Masz dwadzieścia minut – przedrzeźniałam udając jego głos.
- Co tam miauczysz jeszcze?
- Wypad z mojego pokoju.
Jake wykonał mój rozkaz, a ja szukałam dalej ubrań i zadręczałam się kolejnymi pytaniami.
Jak się powinnam ubrać w ogóle? Co to za restauracja? Mama ma pieniądze na restauracje? Może on płaci?
Nagle stwierdziłam, że skoro Jake widział mnie w takim wydaniu jak przed chwila, nie muszę się odwalać na tą kolacje jak szczur na otwarcie kanału.
CZYTASZ
Nie Zapomnę
Teen Fiction„-Dlaczego wszyscy udają, że nic się nie dzieje? - Miasto, tonące w kłamstwach, nigdy nie powie prawdy." Olivia musi radzić sobie z demonami przeszłości, jednocześnie żyjąc w teraźniejszości. Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że sama nie wie co j...