lipiec 2023
Poobijany stary czajnik wydał z siebie przeciągły gwizd. Adam ściągnął go z palnika i zgasił gaz. Powoli, płynnym ruchem, rozlał wrzątek go kubków. Obłoczki pary zatańczyły w powietrzu. Jego przydługie włosy opadały mu na oczy, więc nie widziałam ich wyrazu, jednak zaciśnięte usta pozwalały się domyślać, że jego twarz jest takim samym odbiciem bólu jak nasze.
Delikatny kwiatowy zapach herbaty uniósł się w powietrzu, przywołując jakieś odległe wspomnienie o domu. Adam rozstawił kubki na stoliku kawowym. Każdy z nich był inny, niektóre miały delikatnie wyszczerbione brzegi.– Co się właściwie wydarzyło? – zapytał starszy z policjantów. Swego czasu zapewne był dobrze zbudowany, jednak potem ta cecha została przesłonięta przez narastającą powoli tkankę tłuszczu. Jego włosy były gdzieniegdzie przyprószone siwizną, a twarz wydawała się zmęczona życiem i wykonywanym zawodem. Świdrował nas spojrzeniem niewielkich oczu, które pewnie niejedno już widziały. Czułam chęć ucieknięcia spod jego wzroku, ponieważ wydawał się prześwietlać na wylot.
Obaj mężczyźni siedzieli jednak dokładnie naprzeciwko nas, w głębokich fotelach, więc z łatwością obserwowali każdy nasz ruch.Alexander rytmicznie stukał piętą o podłogę. Ja wyłamywałam sobie nerwowo palce. Oba te dźwięki mnie drażniły, jednak wiedziałam, że wszyscy jesteśmy zbyt zdenerwowani, żeby zawracać sobie tym głowę. Mia chwilowo tkwiła w bezruchu. Podciągnęła kolana pod brodę i otoczyła nogi rękami. Widziałam, jak z całej siły zaciska palce na materiale swoich jeansów. Adam oparł głowę na dłoni i nieobecnym wzrokiem wpatrywał się w jakiś punkt na podłodze.
– Wstałam około dziesiątej trzydzieści – zaczęłam. Postanowiłam udzielić odpowiedzi, gdyż nikt się do tego nie kwapił. – Wydawało mi się, że usłyszałam jakiś dźwięk, który mnie obudził. Zauważyłam również... Ach, zapomniałam wspomnieć, że razem z Dianą spałyśmy w salonie. No więc, zauważyłam również, że Diany nie ma obok. Nie było jej w kuchni, ani na tarasie, łazienka również okazała się pusta. Trochę mnie to zaniepokoiło, postanowiłam więc zapytać Alexandra, czy jej nie widział. Okazało się, że obudziłam go pukaniem do pokoju. Przyznał, że nie ma pojęcia gdzie może się podziewać nasza przyjaciółka. Ale wtedy sobie przypomniałam, że Diana dzień wcześniej wspominała, iż ma ochotę popływać łódką – wplotłam prawdę do kłamstwa. – Pomyślałam, że może poszła nad jezioro, dlatego też udaliśmy się tam. A później... – głos mi się załamał – dalszą część pan zna. Zadzwoniliśmy, a konkretnie to Alex, pod numer alarmowy.
Kiedy nauczyłam się tak dobrze kłamać? Ta myśl przekradła się przez moją głowę, pojawiła się i zniknęła jak błysk jasnego światła, pozostawiając po sobie niepokojącą odrazę. Tak naprawdę znałam odpowiedź, ale nie chciałam tego przyznać przed samą sobą. Był czas w moim życiu, do którego nie chciałam wracać.
A jednak... To przez niego nauczyłam się tak dobrze kłamać. To wtedy odkryłam, jak wiele znaczą słowa, a jednocześnie jak bardzo bezwartościowe mogą być. Nauczyłam się nimi zręcznie operować, niczym iluzjonista wprawiony w swoim fachu. Uciekałam od problemów, tworzyłam złudzenie, okłamywałam innych, a przede wszystkim... siebie.
Nagle zdałam sobie sprawę, że Adam coś mówi. Usłyszałam swoje imię i to zwróciło moją uwagę
– ...kiedy przyszła Rozalia – głos miał spokojny, ale słowa brzmiały głucho. – Czytałem książkę, wstałem kilkanaście minut wcześniej i w tym czasie nic nie zwróciło mojej uwagi. Więc... nie wiem... – wykonał bezradny ruch rękoma. Zrobił to w nietypowy dla siebie flegmatyczny sposób.
– Czyli nic szczególnego nie zwróciło waszej uwagi? – upewnił się policjant.
– Niestety – potwierdziłam.
– W takim razie dziękujemy – odparł młodszy mężczyzna, wysoki, chudy i blondwłosy. Widziałam jak wcześniej nerwowo wiercił się w swoim fotelu, szczególnie przez kilka ostatnich minut rozmowy. Najwyraźniej, dokładnie tak samo jak my, wcale nie chciał się tam znajdować. – Nie będziemy państwu zajmować już więcej czasu.
CZYTASZ
Teraz jest już za późno
Teen FictionMała miejscowość. Upalne lato. Przyjaciele. Wypadek. Pierwsze strony gazet. Plotki. Rozalia spotyka się z przyjaciółmi po wielu latach. Z pozoru wszystko jest takie samo; zapach rozgrzanej ziemi, długie zachody słońca i ciepłe noce. Jednak to nie mi...