Tankhun
* wbija z buta do mieszkania Kawi'ego*
KAWIIIIKawi
Co się dzieje?!* Aż wstał z kanapy*Tankhun
JAKIE DZIECKO.Kawi
Co?!Tankhun
Wiem, że chcesz adoptować dziecko! Jakie!Kawi
...Piseng
Mówiłem byś nie mówił Syn'owi bo on nie umie nic ukrywać przed Pete'm.Tankhun
Jest z jego szkoły. W jego wieku?!Kawi
...Piseng
Nie krzycz Kawi się zablokował nic ci nie powie spanikował.Kawi
* Wychodzi*Piseng
To normalne, daj mu chwilę. I tak mały jest z klasy Star i Syn'a. Jak odbierałem z Kawim chłopców to poznaliśmy Kuea.
Jego rodzice zostawili go w sierocińcu kilka lat temu...Tankhun
Oh... Jeszcze nigdy w rodzinie nikt nie adoptował takiego dużego dziecka... może być trudno, dzieci z traumą mają naprawdę ciężkoPiseng
Wiemy to, ale dany radę. Chcemy by był szczęśliwy...Tankhun
...no dobra już dam wam spokój,nie powiem też nic innym przed wami. Sami to zrobicie... I dobra już wiem czemu cię lubię dbasz o mojego braciszka .* Wychodzi jak nigdy nic*Kawi
* Wraca do mieszkania* poszedł sobie?Piseng
Mhm
CZYTASZ
kinnporsche talks 4
Fanfictionwattpad nie daję mi spokojnie udostępnić rozdziału w poprzedniej części więc zaczynam nową.n