Dojście do zgody

89 4 2
                                    

Ichigo 

Mimo usilnych próśb chłopaka nie zgodziłaś się zostać dłużej u niego w domu. Spotkaliście się w szkole następnego dnia, ale wtedy też nie miałaś ochoty słuchać jego głupich tłumaczeń. Dlatego też zaraz po lekcjach szybko wyszłaś ze szkoły chcąc uniknąć oczywistej konfrontacji ze swoim chłopakiem. Zwykle wracaliście razem bocznymi uliczkami. Tym razem zdecydowałaś się pójść przez park, do którego Kurosaki nie chodził za często.  Byłaś mniej więcej w połowie drogi , gdy usłyszałaś głośny huk dochodzący zza twoich pleców. Odruchowo spojrzałaś za siebie, gdzie zobaczyłaś ogromnego potwora wyglądającego jak pająk. 

-"Co to jest?"-zapytałaś samą siebie. Dla własnego bezpieczeństwa niepewnie zaczęłaś powoli się cofać. Stwór chyba wyczuł twój strach, bo zaczął do ciebie podchodzić na znaczącą odległość. Jego postawa świadczyła o tym, że szykował się do ataku. Miałaś rację. Pająk rzucił się na ciebie chcąc cię najpewniej ugryźć. Zamknęłaś oczy czekając na ból który miał zaraz nadejść. Nic się jednak takiego nie stało. Zdezorientowana lekko przymrużyłaś oczy, aby zobaczyć co się dzieje. Potwór upadł na ziemię i jak gdyby nic zniknął. Nerwowo cofnęłaś się o kilka kroków do tyłu, aż natknęłaś się na coś twardego. 

-"Nic ci nie jest [Y/N]?- zapytała osoba stojąca za tobą. Twoje źrenice lekko się powiększyły a oddech przyspieszył. Roztrzęsiona obróciłaś się aby upewnić się, czy napewno nie masz omamów. 

-"Ichigo?"- zapytałaś nie wierząc w to co widzisz. Twój chłopak stał w jakimś dziwnym czarnym stroju, a na plecach miał przewieszony wielki miecz. 

-"Już nic ci nie grozi"- powiedział i przyciągnął cię do mocnego uścisku, którego bardzo ci brakowało.

Z jednej strony, cieszyłaś się że go widzisz. Z drugiej jednak, dalej nie rozumiałaś co się dzieje. Czułaś że to co wtedy zastałaś w jego pokoju miało mocny związek z potworem który cię dzisiaj zaatakował. Ale czy chłopak byłby aż tak nieuczciwy i nierozsądny, że nic ci nie powiedział?

-"Ichigo"- odsunęłaś się od chłopaka tak, że mogłaś dostrzec całą jego twarz. -"Ja cię chyba nie znam"- dodałaś łamiącym się głosem powodując u rudowłosego przypływ smutku. 

-"Znasz mnie [Y/N] i to bardzo dobrze. Jednak jest coś co muszę ukrywać przed tobą, ludźmi z klasy  a nawet rodziną. Dopiero teraz zrozumiałem że źle robiłem nie mówiąc ci całej prawdy.  Nie mogę cię stracić, więc chcę naprawić swój błąd".- powiedział i zaczął opowiadać ci po kolei całą zawiłą historię. Trwało to dosyć długo. Czułaś, że chłopak naprawdę chciał zrzucić z siebie cały ciężar jakim był obarczony. Dlatego powstrzymałaś się od jakiegokolwiek komentarza do czasu aż skończył opowiadać.  Wszystko to było dla ciebie niezrozumiałe. Z perspektywy czasu wcale się mu nie dziwiłaś, że chciał trzymać to wszystko w tajemnicy. Było ci głupio, że od razu nie dałaś się mu wytłumaczyć dlatego w ramach przeprosin pocałowałaś go w policzek.

-"Przepraszam cię Ichigo. Teraz trochę mi głupio że tak na ciebie naskoczyłam bez żadnego powodu...to co? między nami jest tak jak dawniej?"-zaproponowałaś. 

Chłopak uśmiechnął się złośliwie po czym przyciągnął cię do pocałunku. 

-"Skoro tak mówisz". 


Renji

Kolejne dni spędzone w akademii był dla ciebie niczym tortura. Miałaś tego wszystkiego już cholernie dość. Nauka, wredni nauczyciele i Renji to wszystko od czego chciałaś się odciąć choć na chwilę. Nie było to jednak takie proste jak mogłoby się wydawać. Choć ty i Abarai byliście w innych klasach, to on i tak zawsze znalazł sposób aby urwać się z lekcji i przyjść pod twoją salę. Dzisiejszy dzień wcale nie był wyjątkiem. Po wielu długich minutach spędzonych na trenowaniu Kido, w końcu mogłaś wyjść i chwile odpocząć. Zmęczona usiadłaś na małej ławeczce obok drzwi, a następnie schowałaś twarz w dłoniach. Siedziałaś tak w ciszy na pustym korytarzu, gdy po niespełna minucie poczułaś jak ktoś zajmuje miejsce obok ciebie.

Bleach Boyfriend ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz