6. Ta noc +18

904 29 75
                                    

Około dwa tygodnie po ich pierwszej randce byli już naprawdę blisko ze sobą buziaki i te spojrzenia.

W tym czasie Felix przefarbował się na blond, Hyunjin został przy brązie.

Dzisiaj wieczorem mieli udać się do klubu gdyż i tak nie mieli co robić.

Wybijali 19 a o 20 brunet miał przyjść po Felixa.

Felix ubrał się dość pociągająco jego zdaniem. Taka jakby czarna koszula jednak była BARDZO prześwitująca przez co było widać jego sześciopak.
Do tego czarne jeansy.

Jednak Hyunjin postawił na coś bardziej klasycznego. Czarna koszula i czarne jeansy.

19:55 blondyn wyszedł przed dom by czekać na bruneta. Mamy blondyna nie było w domu przez co miał całą chate wolną.

Felix zauważył, że Hyunjin już idzie.

-Hejka! -krzyknął Felix z uśmiechem na twarzy

-Hej! -odkrzyknął Hyunjin

Gdy brunet podszedł, chwycił Felixa za rękę i tak szli. Do klubu mieli około 15 min na piechotę.

-Ślicznie wyglądasz Lixie. -przyznał Hyunjin

-A dziękuję. -uśmiechnął się. -Ty również niczego sobie.

Jak byli już w klubie to usiedli przy wolnym stoliku. Hyunjin poszedł po drinki.

Przyszedł i podał drugiemu.

-Proszę. -podał.

-Dziękuję. -po czym odrazu wziął łyka, jak się okazało Hyunjin wziął dość mocnego drinka.- ale mocne.

-No słuchaj. -zaczął. - im mocniejszy tym lepsza zabawa.

Felix tylko się uśmiechnął jednak bał się jedynie tego, że wylądują razem w łóżku.

Godzine później.

Hyunjin jak i Felix byli już po części pijani jednak nie przeszkadzało im to.

-Słuchaj ja muse iść d-do kibla . -wydusił z siebie Felix.

-Ok-Okej. -powiedział.

Felix poszedł do łazienki po to by trochę ochłonąć, był pijany ale jednak nadal był świadomy tego co robi i gdzie się znajduję.

Ciągnęło go do bruneta za pewne ze wzajemnością, jednak nie chciał tego pokazywać.

Wrócił do Hyunjina i powiedział.

-Może jednak już wrócimy? -spytał Felix. -możesz u mnie nocować jak chcesz..

-U ciebie zawsze.. -spojrzał głęboko w ciemne tęczówki młodszego.

Wyszli, szli już może 5 minut i Hyunjin się zatrzymał.

-Przepraszam.. -powiedział po czym wbił się w usta młodszego były miękkie.

Na początku był to spokojny pocałunek jednak po chwili zaczął on nabierać tempa. Gdy zabrakło im powietrza odsunęli się od siebie.

-Hyun nie tutaj.. -powiedział Felix

Po tym starszy chwycił go za rękę i pobiegli do domu młodszego. Weszli i skierowali się do pokoju Felixa.

Zamknęli pokój po czym Hyunjin przycisnął Felixa do ściany i zaczął namiętnie wbijać się w jego wargi.

Wszystkie ubrania po chwili leżały na podłodze. Hyunjin rzucił młodszego na łóżko po czym zawisnął nad nim.

Zaczął całować go po szyji przy okazji robiąc kilka malinek. Pocałunki schodziły co raz niżej aż dotarł do bokserem Felixa.

Pozbył się ich tak samo jak tych swoich.

Zaczął rozciągać Felixa by potem w niego wejść. Młodszy co jakiś czas pojękiwał z przyjemności.

-Jinnie.. ah.. szyb.. szybciej.. - wydusił z siebie blondyn.

-Jeszcze chwila słońce. -powiedział. -muszę być pewny, że jesteś gotowy.

Jeszcze chwilę go tak rozciągał po czym spojrzał pytająco w oczy młodszego. Na co ten tylko kiwnął twierdząco głową, że jest gotowy.

Hyunjin wszedł w niego, zaczynał od powolnych i delikatnych ruchów po te agresywniejsze. Brunet trafił w punkt G u blondyna przez co ten już postradał rozum. Prawdopodobnie nie wiedział jak się nazywał.

-Za..zaraz.. dojde.. -powiedział po czym doszedł na swój brzuch a chwilę po nim brunet.

Hyunjin opadł na materac obok Felixa, wtulił się w niego i tak zasnęli.

*

Rano Felix obudził się jako pierwszy. Głowa bolała go strasznie, gdy zobaczył, że oboję są nago wszystkie wspomnienia ze zeszłego wieczoru wróciły. Uprawiał seks z Hyunjinem.

Czy żałował? Może trochę ale jednak był w Hyunjinie zakochany więc niby dobrze a niby nie. Było mu z nim dobrze tylko, że nie wiedział czy zrobił dobrze.

Ubrał się poszedł do łazienki. Gdy stanął przed lustrem w oczy rzucały się malinki dość dużo malinek.

Pomalował się lekko. Zszedł do kuchni zrobić coś na śniadanie. Postawił na naleśniki.

Gdy je smażył ktoś objął go od tyłu, jak się okazało był to Hyunjin.

-Hej kochanie. -przytulił go.

-Cześć.. -odpowiedział. -dlaczego tak do mnie mówisz?

-A wczorajszy wieczór.. -zaczął. -nic dla ciebie nie znaczył?

-Znaczył ale nie wiem czy powinniśmy. -powiedział

-Być razem? -dopytał.

-Tak. -przyznał. -jesteśmy rywalami..

-A to coś złego? -spytał

-Może i dla nas nie ale dla innych tak. -oznajmił.

-Nie przejmuj się opinią innych. -pocieszył. -liczymy się tylko my. To jak? Będę miał zaszczyt się tobą opiekować jak najlepiej będę mógł?

Felixa to rozczuliło. Zgodził się.

Hyunjin w głębi duszy cieszył się, że wygrał zakład ale jednak coś poczuł do Felixa, nie chciał kończyć tej relacji. Postanowił, że zrezygnuje z tego zakładu.

____________________________

PRZEPRASZAM.. PISAJĄC TO MIAŁAM LEKKIEGO LAGA BO NIE MIAŁO SIĘ TO TAK SKOŃCZYĆ. Ale no nic bambiczki 😘💕

One night | hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz