Rozdział 12

255 5 3
                                    

Krystian :
Całą noc spędziłem przy łóżku Malii. Nie potrafiłem odstąpić jej na krok. Wpatrywałem się w nią, doszukując się odrobiny uczucia co do Mnie.
Niewątpliwie czułem się zwyrodnialcem, przetrzymując ją - jednak to była najrozsądniejsza według mnie decyzja.
Gdy tak błądziłem w myślach, zauważyłem jak Malia wstaje, siada na łóżku i przeciera oczy.
- Wypoczęta? - zapytałem, usiłując uśmiechnąć się jak najbardziej szczerze.
Ona jednak nie odwzajemniła mego uśmiechu, zawsze widziałem w jej oczach nienawiść do mnie i strach.
- Proszę.. wypuść Mnie- szepnęła, chwilę później zakryła dłonią usta.
- Rozmawialiśmy na ten temat...- powiedziałem dosyć poważnie.
Przyglądała mi się uważanie, czułem, że rozmyśla wszystkie plany aby tylko uciec ode mnie jak najdalej.
- Źle się czuję..- powiedziała, następnie pochyliła się do przodu i zaczęła wymiotować.
Wstałem z podłogi i pobiegłem po mop i miskę.
Podszedłem do niej i jej ją wręczyłem z prośbą o wymiotowanie właśnie do niej. A ja w tym samym czasie myłem podłogę i czekałem na dalszy przebieg akcji.
- Bardzo ściska mnie brzuch..nie wiem co się dzieję. - uniosła swoją bladą twarz i ze skutkiem pokiwała głową.
Tak szczerze to nie zbyt byłem pewien co jej jest. Może dopiero teraz jej organizm wydała te wszystkie świństwa?.

Malia :
Nie potrafiłam oddychać. Co chwila traciłam oddech i wymiotowałam.
Nigdy wcześniej tak bardzo źle się nie czułam, miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
Nie wiem co ze mną się działo, przeżywałam wpatrując się w sufit.
W głowie mam mnóstwo szarych scenariuszy, jednym z nich jest ciąża - bo przecież żaden klient bynajmniej mojego dawnego burdelu nie korzystał z prezerwatyw.

- Byłam gwałcona przez ośmiu mężczyzn..jestem pewna, że nie mieli oni prezerwatyw..- zaczęłam nieśmiało. Czułam jak tworzy się w mym gardle wielka kulka.
Nagle ze spokojnego i zmartwionego wzroku Krystian zmienił się w demoniczną bestię.
Jego oczy zyskały czarny odcień, ścisnął dłonie w pięści - a wzrok był rozszalały.
- Nie wziąłem tego pod uwagę...- warknął wstając na równe nogi.
- Musimy zrobić ci test..- zaczął, gdy ja przerwałam :
- Proszę wypuść mnie, nie będę sprawiała ci żadnych kłopotów! - błagałam w myślach, by się zgodził.
- Nie i jeszcze raz nie. Jadę do sklepu, wracam niedługo.- zamknął drzwi trzaskając i zamykając je na klucz.
Gdy schodził po schodach na dół, czułam niemal w całym ciele jego złość.
Leżałam i wpatrywałam się w sufit, nie wiedziałam co mam myśleć. Czekałam na niego może kilka minut, a może kilka godzin.
" Co jeśli będę w ciąży?" Zadawałam sobie to pytanie, czułam jak ono błądzi po całym moim ciele. Postanowiłam wstać, by przejść się po jego pokoju. W zasadzie był bardzo schludny, panował porządek o jakim ja mogłam tylko pomarzyć o jakiekolwiek innego mężczyzny. Podeszłam do biurka, oprócz książek i jakichś dokumentów, nic ciekawszego nie znalazłam. Otworzyłam szufladę i zobaczyłam scyzoryk.
To ten moment pomyślałam, mogę to zakończyć. Tyle ile przeszłam, nie czuję już sił aby nadal kontynuować życie u jego boku.

Musiałam to zrobić, w końcu jestem ofiarą barbarzyńskiej obsesji i przemocy.

Intymna Obsesja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz